Boris Johnson i torysi odnieśli ogromne zwycięstwo; z perspektywy UE istotne jest, że w Wielkiej Brytanii nastąpi stabilizacja sceny politycznej; mamy nadzieję na otwarcie nowego rozdziału - mówił przed rozpoczęciem drugiego dnia szczytu UE premier Mateusz Morawiecki.

Piątek, drugi dzień unijnego szczytu w Brukseli, upłynie pod znakiem m.in. brexitu. W czwartkowych wyborach w Wielkiej Brytanii Partia Konserwatywna, która deklarowała konieczność dokończenia procesu wyjścia Zjednoczonego Królestwa z UE, uzyskała najlepszy wynik od czasów ostatniego rządu Margaret Thatcher w 1987 roku. Konserwatyści uzyskali co najmniej 364 mandaty w 650-osobowej Izbie Gmin (w jednym okręgu wyniki nie zostały jeszcze ogłoszone), co daje im możliwość samodzielnego rządzenia.

"Tutaj zaszła zasadnicza zmiana - wiemy już, że Boris Johnson i torysi, konserwatyści odnieśli ogromne zwycięstwo, a z perspektywy Polski i UE jest ono również i w tym sensie istotne, że nastąpi stabilizacja sceny politycznej w Wielkiej Brytanii" - mówił Morawiecki.

"Możemy mieć nadzieję i taką nadzieję mamy, że wkrótce nastąpi otwarcie nowego rozdziału, który będzie oznaczał pogłębioną współpracę w zakresie handlu, bezpieczeństwa i współpracę polityczną" - dodał premier.

Kolejnym z tematów rozmów unijnych liderów w piątek będzie sytuacja strefy euro. Morawiecki podkreślał, że instrument wsparcia dla krajów eurolandu ma swoje odbicie wśród krajów, które nie są w tej strefie. "Nie dojdzie do żadnego nieproporcjonalnego podziału środków; to było dla nas ważne" - mówił szef polskiego rządu.

"Chcemy, żeby strefa euro się jak najszybciej rozwijała, a strefa euro chce uruchomić dodatkowe instrumenty po stronie Europejskiego Banku Centralnego; to jest jeden z kluczowych elementów dzisiejszej dyskusji" - dodał Morawiecki.

Premier podkreślał, że duża część dyskusji będzie dotyczyć także tego, w jaki sposób EBI będzie chciał wzmocnić wzrost gospodarczy.

Pierwszego dnia unijnego szczytu do późnych godzin nocnych toczyła się dyskusja nad przyjęciem celu osiągnięcia neutralności klimatycznej. Państwa członkowskie porozumiały się w tej sprawie, jednak Polska została wyłączona spod celu dojścia do neutralności do 2050 roku. Jak informował Morawiecki Polska będzie dochodzić do neutralności klimatycznej "w swoim tempie". Temat ma jednak powrócić na szczycie szefów państw i rządów UE w czerwcu 2020 roku.