Polskie prawo powinno w uzasadnionych przypadkach przewidywać adopcję osób pełnoletnich – uważa rzecznik praw obywatelskich. W opublikowanym w czwartek wystąpieniu RPO wskazano, że mogłoby to być alternatywą wobec instytucji ubezwłasnowolnienia.

Rozwiązanie takie, jak ocenił rzecznik, umożliwiłoby też właściwe wsparcie osób z niepełnosprawnościami przez dotychczasowych opiekunów.

Zastępca RPO Stanisław Trociuk zwrócił się do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o rozważenie podjęcia odpowiednich kroków legislacyjnych.

RPO podnosi, że obecnie polskie prawo nie przewiduje adopcji osoby, która ukończyła 18 lat. Rzecznik przywołuje m.in. medialne doniesienia o przypadkach, gdy ojczym czy macocha lub dziadkowie wychowujący dziecko, nie mogą go adoptować po osiągnięciu przez nie tego wieku. Rzecznik wskazał na przypadek 22-letniej dziewczyny porzuconej i przez rodziców biologicznych, i adopcyjnych. Podniósł, że 18-letni wychowankowie domów dziecka muszą opuścić te placówki i radzić sobie sami, bez wsparcia państwa (chyba że się uczą). W efekcie 80 proc. z nich wraca wtedy do rodzin biologicznych, często patologicznych.

Rzecznik przekazał, że wpływają do niego wnioski obywateli o podjęcie działań, aby możliwość przysposobienia rozszerzyć także na osoby pełnoletnie.

Skargi pochodzą od rodzin zastępczych od lat zajmujących się osobami z niepełnosprawnościami, najpierw dziećmi, a następnie dorosłymi. Podkreślano, że osoby te osiągnęły pełnoletność jedynie kalendarzowo – nie są one w stanie podjąć samodzielnej egzystencji i pozostają na mentalnym poziomie dziecka.

Zgodnie z polskim prawem (art. 114 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego) adoptować można jedynie osobę małoletnią i tylko dla jej dobra. Wymóg małoletności powinien być spełniony w dniu złożenia wniosku o przysposobienie. Tymczasem wnioski rodzin zastępczych o adopcję były spóźnione wobec osiągnięcia przez podopiecznych 18 lat. A termin na złożenie wniosku nie mógł być przywrócony i sądy musiały odrzucać takie wnioski.

Rzecznik zwrócił uwagę, że u źródeł współczesnego przysposobienia leży wywodząca się ze starożytnego Rzymu instytucja adopcji, w której nie było wymogu małoletności. Również obecnie nie tylko w obcych kulturach prawnych (np. w japońskiej), ale także w Republice Federalnej Niemiec czy w niektórych stanach USA możliwe jest przysposobienie osób dorosłych. Rzecznik zauważa, że także wcześniejsze przepisy polskie nie zawierały wymogu małoletności adoptowanej osoby.

W opinii rzecznika idea rozszerzenia instytucji przysposobienia w szczególnych wypadkach na osoby pełnoletnie warta jest rozważenia. Nie trzeba byłoby wykreślać przymiotnika "małoletnia" z art. 114 k.r.o. Wystarczyłoby dodać, że w wyjątkowych okolicznościach przysposobić można osobę pełnoletnią – jeśli przemawiają za tym zasady współżycia społecznego.

Regulacja taka mogłaby stanowić alternatywę dla systemu ubezwłasnowolnienia i opieki lub kurateli prawnej – gdy adoptowana osoba jest niezdolna do samodzielnej egzystencji lub wymaga wsparcia. RPO od dawna domaga się zastąpienia instytucji ubezwłasnowolnienia innymi formami wsparcia (o co walczą środowiska osób z niepełnosprawnościami i co Polsce rekomenduje Komitet ONZ ds. Praw Osób z Niepełnosprawnościami). Odpowiednią formą faktycznego wsparcia osoby wymagającej pomocy i opieki byłoby wtedy jej przysposobienie przez dotychczasowych opiekunów. To ważne, zwłaszcza w kontekście braku wystarczającej liczby kandydatów na opiekunów czy kuratorów. (PAP)

Autor: Katarzyna Lechowicz-Dyl