Będziemy kontynuowali reformowanie wymiaru sprawiedliwości i liczymy na to, że pewne ideologiczne zacietrzewienie, które nie pozwalało dostrzec urzędnikom unijnym zalet i korzyści naszych działań, odejdzie do lamusa - mówił premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z "Gazetą Polską".

Premier pytany, czy jest szansa na nowe otwarcie z Unią Europejską w sprawie praworządności odparł, że na to liczy.

Odpowiadając na kolejne pytanie stwierdził, że w "jakimś sensie" takie otwarcie już się rozpoczęło. "Trudno jednak na tym etapie rozstrzygnąć, czy ono doprowadzi do zakończenia naszego sporu z Unią w tym obszarze" - zaznaczył.

"Mogę jednak z całą mocą powiedzieć, iż będziemy kontynuowali reformowanie wymiaru sprawiedliwości i liczymy na to, że pewne ideologiczne zacietrzewienie, które nie pozwalało dostrzec urzędnikom unijnym zalet i korzyści naszych działań, odejdzie do lamusa" - oświadczył.

Morawiecki dodał, że nieefektywne sądownictwo jest dziś "kulą u nogi naszego rozwoju gospodarczego". "Wszyscy powinniśmy mieć świadomość tego faktu. Nie może być tak, że sprawy mogą trwać 8, 10, a nawet 15 lat, kiedy mamy w Polsce ponad 10 tysięcy sędziów, czyli po Niemczech – najwięcej w Europie. Oczywiście Niemcy ludnościowo są ponad dwa razy większe od Polski. Gigantyczna nieefektywność. Warto zapytać, dlaczego" - powiedział szef rządu.