Przed sądem w Lyonie w czwartek ruszył proces apelacyjny kardynała Philippe'a Barbarina, metropolity Lyonu, skazanego w marcu br. na pół roku więzienia w zawieszeniu za tuszowanie pedofilii. Proces ma zakończyć się w piątek.

Kardynał został skazany 7 marca za to, że nie zgłosił organom ścigania Francji przypadków nadużyć seksualnych popełnionych wobec nieletnich skautów przez jednego z księży z jego archidiecezji w latach 80. i 90.

Barbarin jest najwyższym hierarchą, uwikłanym w skandal seksualnego wykorzystywania dzieci w Kościele katolickim we Francji.

Dostojnik przybył na rozprawę do siedziby sądu apelacyjnego tuż przed godz. 9. Ubrany w ciemny garnitur w towarzystwie prawników 69-letni kardynał musiał przedzierać się przez tłum dziennikarzy, aby dostać się na wypełniona po brzegi salę rozpraw tak samo, jak przed ośmioma miesiącami przed sądem pierwszej instancji - wskazuje agencja AFP.

I dalej relacjonuje, że kardynał zasiadł w pierwszym rządzie na ławie oskarżonych, często pochylając do przodu głowę opartą o dłonie, jakby w pozycji medytacyjnej.

Jeden z jego prawników Andre Soulier powiedział dziennikarzom, że jest spokojny i ma nadzieję "na uniewinnienie" podczas procesu odwoławczego, który musi zakończyć się w piątek. Zapewnił, że jego klient jest "bardzo bojowy".

Inny adwokat Jean-Felix Luciani powiedział, że nie ma podstawy prawnej dla pierwotnej decyzji sądu i że obrona ma nadzieję, że w następnej instancji zostanie wymierzona sprawiedliwość.

7 marca kardynał Barbarin został uznany za winnego nieprzekazania oskarżeń dotyczących wykorzystywania seksualnego w latach 80. i na początku lat 90. przez księdza Bernarda Preynata, który ma stanąć przed sądem jeszcze w tym roku.

Dochodzenie przeciwko kardynałowi rozpoczęło się w roku 2016, gdy w skardze złożonej przez stowarzyszenie byłych skautów Słowo Oswobodzone na jaw wyszły oskarżenia o pedofilię kierowane wobec ks. Preynata. Prokuratura uznała jednak, że zarzuty wobec arcybiskupa dotyczą "czynów przedawnionych" i zamknęła dochodzenie.

Domniemane ofiary ks. Preynata, pragnąc zmusić kardynała Barbarina do wytłumaczenia się przed sądem, wytoczyły mu sprawę z oskarżenia prywatnego. We Francji, nawet jeśli prokurator uznał sprawę za zamkniętą, oskarżenie prywatne może zakończyć się wyrokiem do 10 lat więzienia.

Zgodnie z aktem oskarżenia czyny pedofilskie ks. Preynata miały miejsce w latach 80. XX wieku i trwały do lat 90. Duchowny sprawował posługę aż do roku 2015.

Zmieniające się zeznania kardynała Barbarina wskazują na to, że wiedział o postępowaniu podwładnego już w 2007 roku.

Pierwsza skarga rodziców ofiary księdza pedofila dotarła do poprzednika arcybiskupa Barbarina w 1991 roku. Członkowie stowarzyszenia Słowo Oswobodzone przekonani są, że Barbarin wiedział o tym już w roku 2001, od razu gdy przybył do Lyonu.

Pod koniec czerwca papież Franciszek mianował francuskiego biskupa Michela Dubosta administratorem apostolskim archidiecezji w Lyonie. Nominacja została ogłoszona trzy miesiące po tym, gdy papież odmówił przyjęcia dymisji złożonej przez arcybiskupa Lyonu Barbarina po otrzymaniu wyroku sądu pierwszej instancji za niezgłoszenie czynów pedofilii. W marcu w wydanym oświadczeniu Barbarin wyjaśnił, że "papież, powołując się na zasadę domniemania niewinności, odmówił przyjęcia dymisji". Hierarcha postanowił na jakiś czas wycofać się z archidiecezji. (PAP)

cyk/ mal/