Wszystko wskazuje na to, że będę kontynuował misję w Ministerstwie Obrony Narodowej - powiedział we wtorek szef resortu Mariusz Błaszczak. Według niego zmiany w rządzie nie będą duże.

Pytany w radiowej "Jedynce", czy ma już oficjalną informację, że pozostanie szefem MON w przyszłym rządzie, Błaszczak odpowiedział, że "wszystko wskazuje, że będzie kontynuował swoją misję w Ministerstwie Obrony Narodowej". "Z czego bardzo się cieszę" - podkreślił dodając, że przez prawie dwa lata stworzył "bardzo silne fundamenty do modernizacji Wojska Polskiego".

W kontekście informacji, według których szefem rządu pozostanie Mateusz Morawiecki, Błaszczak został zapytany, czy według niego zmiany w rządzie obejmą kilka resortów, czy też więcej. Szef MON zaznaczył, że decyzja w tej sprawie należy do premiera.

"Ale w mojej ocenie te zmiany nie będą duże. Zespół sprawdził się, jeżeli chodzi o działania ostatnie i przez całą kadencję. Rząd Prawa i Sprawiedliwości realizował skutecznie program, a więc realizował zobowiązania jakie złożyliśmy w kampanii cztery lata temu. Teraz też mamy bardzo wyraźne zobowiązania, jest to +piątka Kaczyńskiego+" - powiedział Błaszczak.

Po uwadze, że wicepremier, lider Porozumienia Jarosław Gowin mówił, iż z jego strony zakończyły się negocjacje wewnątrz Zjednoczonej Prawicy, Błaszczak został zapytany, czy jeśli chodzi o Solidarną Polskę, "też już jest w tej chwili wszystko jasne" oraz "czy wiadomo kto za jaki resort będzie odpowiadał" i czy "już nikt nie oczekuję zwiększenia swoich wpływów".

"Mieliśmy jedno spotkanie jako kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości po wyborach, na którym podsumowaliśmy kampanię wyborczą. (..) Nie ma pośpiechu. Pan prezydent Andrzej Duda zwołał pierwsze posiedzenie na dzień 12 listopada, a więc jest czas, żeby uzgodnić wszystkie te sprawy, również sprawy personalne. Nie przewiduję tu większych komplikacji" - odpowiedział Błaszczak.

Pytany, czy będą nowi wicepremierzy lub też być może "znikną jacyś dotychczasowi", minister podkreślił, że takie decyzje podejmuje premier.

"Ale taka decyzja jest decyzją polityczną, a więc podejmuje ją Prawo i Sprawiedliwość, władze Prawa i Sprawiedliwości" - dodał. Zaznaczył, że podejmować ją będą także koalicjanci Zjednoczonej Prawicy, czyli Solidarnej Polski i Porozumienia. (PAP)

Autor: Mieczysław Rudy