Kurs złotego wzrósł do poziomu lokalnych maksimów z września


Warszawa, 10.10.2019 (ISBnews/ CMC Markets) - Złoty utrzymuje się w lekkim trendzie wzrostowym, po tym jak w ubiegłym tygodniu notowania oddaliły się od niebezpiecznych poziomów. Zmiany kursów na głównych parach do PLN dyktują wahania EUR/USD i USD/GBP. Tymczasem skutki tureckiego ataku na syryjskich Kurdów widać na razie odbijają piętno tylko na tureckiej lirze. Dla kursów głównych walut na razie ważniejsze będą doniesienia z postępów rozmów handlowych między USA i Chinami, których kolejna runda zaczyna się dzisiaj.
Kurs indeksu złotego wzrósł do poziomu lokalnych maksimów z września. Dalsze zwyżki mogłyby więc przenieść USD/PLN znacznie poniżej 3,9, a EUR/PLN poniżej 4,3. Byłby to już wyraźny sygnał, że zagrożenie przebicia 4 złotych przez dolara i jednoczesnego 4,4 złotego przez euro oddaliło się na dłuższy czas. Na początku przyszłego tygodnia rynek będzie jednak czekał najpierw na relatywnie precyzyjne dane sondażowe, a następnie na ostateczne dane z komisji wyborczych. Można wtedy oczekiwać znacznej nerwowości na PLN i ruchów, które wyznaczą kierunek notowań na najbliższe tygodnie.
Globalni inwestorzy walutowi ekscytują się głównie doniesieniami z negocjacji handlowych USA-Chiny, ponieważ wojny celne mają podstawowe znaczenie dla globalnego PKB. Dzisiaj mają być wznowione negocjacje na „wysokim szczeblu", dotyczące kluczowych kwestii, w tym własności intelektualnej i transferu technologii. Ostatnie informacje, a właściwe medialne spekulacje, są obiecujące. Chiny mogłyby zgodzić się na istotnie większe zakupy amerykańskich produktów rolnych, co jednocześnie spowodowałoby brak nowych ceł na chińskie towary w USA. Rynek czeka na oficjalne potwierdzenie tych doniesień. Na razie USA planują wprowadzenie nowych ceł 15 października i kolejny ruch 15 grudnia.
Duże zmiany notowań stale obserwujemy na parze GBP/PLN, a jest to spowodowane nerwowością inwestorów na głównych parach do funta, głównie GBP/USD. Ostatnie spięcia Borisa Johnsona z Unią Europejską oraz jego krajowa aktywność mogą prowadzić do wniosku, że brytyjski premier prowadzi już kampanię wyborczą. Jego działania dotyczące Brexitu zostały de facto zablokowane, a jego własny parlament odebrał mu nawet pozorną siłę negocjacyjną. Straszenie UE twardym Brexitem w sytuacji, gdy prawnie Boris Johnson nie może go wprowadzić, nie może być istotną kartą przetargową. Analitycy zwracają uwagę, że działania torysa mają na celu budowę wizerunku twardego, dumnego brexitowego gracza przed zbliżającymi się przedterminowymi wyborami. Na razie sondaże są pomyślne dla Partii Konserwatywnej. Warto przypomnieć, że już dwa razy w swojej najnowszej historii popełniła ona opłakane w skutkach błędy, licząc na przełożenie się wyników sondażowych na faktyczne wybory Brytyjczyków.
Nie można zapominać o wywołanym przez Turcję konflikcie zbrojnym w północnej Syrii. Na razie wpływa on głównie na notowania tureckiej liry. Jednak w „tureckim kotle" będą mieszały Rosja i Iran, a USA już zapowiedziały, że będą aktywne. W najbliższych tygodniach wzrośnie więc niepewność geopolityczna.
Dzisiaj o godz. 12:00 chwilową zmienność na PLN może wywołać odczyt indeksu nastojów konsumpcyjnych publikowany przez Ipsos. Z danych rynkowych z zagranicy warto zwrócić uwagę na odczyt PKB i produkcję przemysłową Wielkiej Brytanii (10:30) oraz CPI i dane o zatrudnieniu z USA (14:30).
Łukasz Wardyn, dyrektor - Europa Wschodnia, CMC Markets
(ISBnews/ CMC Markets)