Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar w wydanym w czwartek oświadczeniu stanowczo sprzeciwił się konstruowaniu kampanii profrekwencyjnych w oparciu o stereotypy dotyczące grup narażonych na dyskryminację, w tym osób chorujących psychicznie.

W ramach akcji "Nie świruj, idź na wybory" znane osoby m.in. aktorzy oraz anonimowi użytkownicy mediów społecznościowych w krótkich filmikach opatrzonych hasztagiem #nieświrujidźnawybory zachęcają, aby 13 października wziąć udział w wyborach parlamentarnych. W materiałach wideo wystąpili m.in. aktorzy Janusz Gajos i Wojciech Pszoniak. Akcja wywołała oburzenie m.in. wśród polityków PiS, którzy ocenili, że w filmikach parodiowane są osoby niepełnosprawne.

"Rzecznik Praw Obywatelskich, jako konstytucyjny organ ochrony praw człowieka wyraża poparcie dla inicjatyw, których celem jest zachęcenie obywatelek i obywateli do udziału w zbliżających się wyborach parlamentarnych. Takie inicjatywy służą niewątpliwie budowie społeczeństwa obywatelskiego. Niemniej jednak Rzecznik stanowczo sprzeciwia się konstruowaniu kampanii profrekwencyjnych w oparciu o stereotypy dotyczące grup narażonych na dyskryminację, w tym osób chorujących psychicznie" – wskazano w oświadczeniu RPO.

Rzecznik podkreśla, że osoby z niepełnosprawnościami są jedną z grup w sposób szczególny narażonych na wykluczenie społeczne. Wśród nich, w stosunkowo najgorszej sytuacji znajdują się osoby chorujące psychicznie. RPO wskazuje, że doświadczają one odrzucenia zarówno w obszarze życia prywatnego, jak i publicznego.

"Powielanie krzywdzących stereotypów narosłych wokół osób z niepełnosprawnością psychiczną ma widoczny wpływ choćby na ich sytuację na rynku pracy, co skutkuje spychaniem ich na margines życia społecznego" – podnosi Bodnar.

Rzecznik zauważa, że wyniki wszystkich badań prowadzonych na jego zlecenie, w tym ostatnich przeprowadzonych w 2018 r., pokazują, że osoby chorujące psychicznie spotykają się ze zdecydowanie największym dystansem społecznym wśród przedstawicieli innych grup narażonych na dyskryminację.

Wciąż około 40 proc. obywateli i obywatelek nie chciałoby, aby osoba chorująca psychicznie była ich sąsiadem lub sąsiadką czy pracowała z nimi w jednym zespole, a około 30 proc. Polek i Polaków odmówiłaby osobom należącym do tej grupy praw obywatelskich.

RPO przypomina, że wielokrotnie zwracał uwagę na potrzebę używania języka wolnego od stereotypów i uprzedzeń wobec osób chorujących psychicznie.

"Język stosowany wobec osób z niepełnosprawnością psychiczną i innych osób z niepełnosprawnościami powinien służyć włączeniu tych osób do społeczeństwa oraz przezwyciężaniu negatywnych stereotypów, nie zaś pogłębiać ich dyskryminację" – podkreśla Adam Bodnar.

W ocenie Rzecznika „język używany w stosunku do przedstawicieli grup narażonych na dyskryminację niezmiennie obrazuje poziom debaty publicznej w demokratycznym państwie, a nadużycia dotyczące osób z zaburzeniami psychicznymi stanowią szczególny rodzaj radykalizacji języka publicznego.