Telefony, laptopy, dokumenty kierownictwa kilku spółek z grupy Jastrzębskiej Spółki Węglowej – to w ubiegłym tygodniu zabezpieczyły służby.
Informacje te potwierdzają zarówno JSW, jak i Centralne Biuro Antykorupcyjne, które odsyła do prowadzącej sprawę Prokuratury Regionalnej w Katowicach. Jednak żadna ze stron nie chce zdradzać szczegółów. Nam udało się ustalić, że nośniki danych i dokumenty zostały zabezpieczone i w centrali firmy, i m.in. w spółkach JSW Innowacje, JSW Koks, JSW Logistics oraz JSW Szkolenie i Górnictwo.
Działania służb według naszych rozmówców mogą być następstwem opisywanego w DGP w 2018 r. audytu prowadzonego w spółce przez prokuratora w stanie spoczynku Andrzeja Burskiego, dyrektora biura kontroli i audytu w resorcie energii. Po naszych publikacjach audytem zajęła się Komisja Nadzoru Finansowego. Sprawdzała, czy przy jego prowadzeniu nie doszło do naruszenia praw akcjonariuszy mniejszościowych JSW kontrolowanej przez Skarb Państwa. KNF analizuje przekazane dokumenty w tej sprawie, jednak „z uwagi na tajemnicę zawodową nie może informować o dokonanych ustaleniach”.
– Tutejsza prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie nieprawidłowości w związku z realizacją umowy o współpracy zawartej pomiędzy jedną ze spółek zależnych JSW a spółką zagraniczną. Z uwagi na wstępny etap tego postępowania nie możemy udzielić bliższych informacji, natomiast trwają czynności zmierzające do ustalenia wszystkich okoliczności związanych ze współpracą pomiędzy tymi podmiotami – mówi nam Katarzyna Żołna z zespołu prasowego katowickiej Prokuratury Regionalnej. – Postępowanie prowadzone jest w sprawie i dotychczas nikomu nie zostały przedstawione zarzuty – dodaje.
Z naszych ustaleń wynika, że sprawdzane są m.in. transakcje z firmą ze Szwajcarii oraz z niemieckim koncernem ThyssenKrupp. Możliwe też, że śledczy przyjrzą się sprawie sfinansowania przez państwową firmę remontu auli krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej. Czynności, które prowadzono w zeszłym tygodniu, miały być, jak twierdzą nasze źródła, efektem ustaleń prokuratora w stanie spoczynku Andrzeja Burskiego. Nie udało mu się sfinalizować w 2018 r. kontroli w JSW. W spółce jednak doszło do odwołania z funkcji prezesa w czerwcu 2019 r. Daniela Ozona. Jego miejsce od 1 sierpnia zajął Włodzimierz Hereźniak.
Ministerstwo Energii nie odpowiedziało nam wczoraj na pytanie, czy działania służb miały związek z audytem Burskiego.
– Jastrzębska Spółka Węglowa deklaruje pełną współpracę zarówno z prokuraturą, jak i CBA w zakresie przekazywania informacji i materiałów niezbędnych do wyjaśnienia kwestii, którymi interesują się te organy – powiedziała nam z kolei Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka JSW.
– Notoryczne kontrole JSW paraliżują rozwój i normalne funkcjonowanie firmy. Oczywiście, że duże spółki Skarbu Państwa powinny być sprawdzane, ale nie może być tak, że kontrola jest ważniejsza niż fedrowanie – mówi nam Paweł Kołodziej, szef Związku Zawodowego Górników w Polsce w JSW. – To odgrzewane tematy, znane od dawna, dlatego te działania wydają się nam dziwne. Po odwołaniu Ozona miało być nowe otwarcie, tymczasem nic się nie zmienia – dodaje.