Rosja ponosi odpowiedzialność za upadek traktatu o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu INF; NATO odpowie na zagrożenia związane z rozmieszczaniem przez Rosję broni tego typu - oświadczyła w piątek Rada Północnoatlantycka.

Sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg zastrzegł na konferencji prasowej w Brukseli, że NATO nie będzie powielać tego, co robi Rosja, a wszystkie ruchy Sojuszu będą zrównoważone, skoordynowane i nastawione na obronę. "Nie chcemy nowego wyścigu zbrojeń, nie mamy zamiaru rozmieszczać nowych pocisków lądowych w Europie" - zastrzegł.

W piątek minął półroczny okres, jaki Stany Zjednoczone dały Rosji by znów przestrzegała traktatu rozbrojeniowego INF. Amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo potwierdził, że Stany Zjednoczone z dniem 2 sierpnia oficjalnie wycofują się z układu. Moskwa odrzuca oskarżenia, że ponosi odpowiedzialność za jego zerwanie.

"Żałujemy, że Rosja nie wykazała żadnej woli i nie podjęła żadnych widocznych działań w celu powrotu do wypełniania swoich zobowiązań międzynarodowych. Sytuacja, w której Stany Zjednoczone w pełni przestrzegają traktatu, a Rosja nie, jest nie do utrzymania" - oświadczyła Rada Północnoatlantycka w wydanym komunikacie.

Stoltenberg zaznaczył, że traktat INF był przełomowy jeśli chodzi o kontrolę zbrojeń. Przypomniał, że wyeliminował on całą kategorię broni nuklearnej, dzięki czemu świat był bezpieczniejszy.

"Dziś traktat INF przestaje istnieć ponieważ Rosja rozmieściła systemy rakietowe SSC-8. Nowe rosyjskie rakiety, są mobilne, trudne do wykrycia i mogą być wyposażone w głowice nuklearne. Mogą osiągnąć europejskie miasta w kilka minut od ostrzeżenia. Obniża to próg wykorzystania broni nuklearnej w konflikcie zbrojnym" - zaznaczył sekretarz generalny Sojuszu.

Jak podkreślił Rosja cały czas kontynuuje rozwój i rozmieszczanie tych systemów, pomimo nawoływań do zaprzestania takich działań ze strony Stanów Zjednoczonych i krajów europejskich.

Stoltenberg zapowiedział, że NATO odpowie w sposób miarodajny i odpowiedzialny na znaczne zagrożenia, jakie rosyjskie systemy SSC-8 stanowią dla bezpieczeństwa Sojuszu.

"Uzgodniliśmy zrównoważony, defensywny pakiet środków mających na celu zapewnienie wiarygodności i skuteczności odstraszania i postawy obronnej NATO, ale nie będziemy się spieszyć z jego wdrożeniem, czy wykonywać gwałtownych ruchów" - zastrzegł zapowiadając, że Sojusz rozważy uważnie swoje możliwe kroki.

Przypomniał, że państwa NATO mają usprawniać ćwiczenia, wywiad, nadzór i rozpoznanie, obronę przeciwlotniczą i rakietową oraz zdolności konwencjonalne.

Stoltenberg ocenił, że rosyjska propozycja ogłoszenia moratorium na rozmieszczenie w Europie rakiet nuklearnych krótkiego i średniego zasięgu nie jest wiarygodna, ponieważ Moskwa rozmieściła już takie rakiety.

"To nie jest wiarygodna oferta, ponieważ Rosja od lat rozmieszcza takie rakiety. Oferowanie moratorium na pociski rakietowe, które już są rozmieszczone nie ma żadnej wiarygodności (...). Nie ma nowych rakiet USA, nie ma nowych rakiet NATO w Europie, ale jest coraz więcej nowych rakiet rosyjskich - powiedział.

Sekretarz generalny NATO zapewnił, że państwa sojusznicze są w pełni zaangażowane, by zachować skuteczny system międzynarodowej kontroli zbrojeń. Zaznaczył, że NATO wspiera nowe inicjatywy na rzecz kontroli zbrojeń, które obejmowałby również Chiny. Państwo Środka aktywnie rozwija swoje zdolności rakietowe.

Układ INF o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu podpisali przywódcy USA i ówczesnego ZSRR, Ronald Reagan i Michaił Gorbaczow w 1987 roku w Waszyngtonie. Przewidywał on likwidację arsenałów tej broni, a także zabraniał jej produkowania, przechowywania i stosowania. Układem objęte były pociski o zasięgu od 500 do 5500 km. Do czerwca 1991 roku obie strony wywiązały się z postanowień umowy: ZSRR zniszczył 1846 pocisków, a USA - 846.