Przed Chinami i USA jest jeszcze długa droga do porozumienia w sprawie sporu handlowego – ocenia w niedzielę chińska prasa w kontekście wznowienia dwustronnych rozmów, uzgodnionego w sobotę przez przywódców obu krajów w kuluarach szczytu G20 w japońskiej Osace.

Po spotkaniu prezydenta USA Donalda Trumpa z przywódcą Chin Xi Jinpingiem obie strony poinformowały o wznowieniu negocjacji dotyczących prowadzonej przez te kraje od blisko roku wojny handlowej, która zdaniem ekspertów może zagrozić globalnemu wzrostowi gospodarczemu. Rokowania załamały się w maju.

Trump powiedział na konferencji prasowej w Osace, że nie nałoży na razie kolejnych karnych ceł na chiński eksport, jakimi groził wcześniej. W zamian Chiny mają według niego "bardzo niedługo" zacząć kupować "olbrzymie ilości" amerykańskich produktów rolnych i żywności.

Trump oświadczył również, że zgodził się, aby amerykańskie firmy w dalszym ciągu sprzedawały sprzęt chińskiemu koncernowi Huawei, o ile nie wiąże się z tym "wielkie zagrożenie dla kraju". Nie ujawnił jednak, czy zamierza zdjąć chiński koncern z prowadzonej przez ministerstwo handlu USA listy podmiotów, które muszą uzyskać zgodę Waszyngtonu, by kupować amerykańskie produkty.

Szef chińskiej dyplomacji Wang Yi napisał w komunikacie, że spotkanie Xi i Trumpa wysłało światu "pozytywny sygnał". Oficjalna chińska agencja Xinhua podała, że przywódcy zgodzili się wznowić negocjacje "w oparciu o równość i wzajemny szacunek".

Państwowy chiński dziennik "China Daily" ocenił w niedzielę, że wznowienie rozmów zwiększa wprawdzie szansę na porozumienie, ale wciąż nie jest pewne, czy zostanie ono zawarte, ponieważ pomiędzy obiema stronami nadal występują istotne różnice zdań.

"Porozumienie w sprawie 90 proc. spraw okazało się niewystarczające, a kiedy w pozostałych 10 proc. występują fundamentalne różnice, nie będzie łatwo osiągnąć 100-procentowy konsensus, jako że w tej chwili stanowiska obu stron znacznie różnią się od siebie" - napisała chińska gazeta.

Dziennik "Global Times" ocenił wynik spotkania Xi-Trump jako "zgodny z globalnymi oczekiwaniami" i przypomniał, że klimat prowadzonych wcześniej rozmów handlowych bywał zmienny, więc nie wiadomo, czy nowa runda negocjacji przyniesie efekty.

Gazeta, związana z oficjalnym organem prasowym Komunistycznej Partii Chin, zaatakowała również amerykańskie media, które jej zdaniem "mają tradycję prosperowania dzięki krytyce". "W tym przypadku niektóre amerykańskie media prawdopodobnie będą przekonywały, że Waszyngton poczynił zbyt wiele ustępstw wobec Chin" - napisał "Global Times".

Według dziennika Chiny są skłonne do współpracy z USA, ale "nie boją się wojny handlowej i nie zostaną w niej pokonane". "Chińczycy nie będą zaskoczeni żadnym potencjalnym zaburzeniem relacji gospodarczych czy handlowych z USA i wiedzą, że Chiny poradzą sobie z nim we właściwy sposób" - napisano.

Z Kantonu Andrzej Borowiak (PAP)