Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk nie powinien wkraczać w sprawy kraju członkowskiego UE; w kampanii do Parlamentu Europejskiego, Tusk "miesza, jątrzy, wychodzi z roli" szefa Rady Europejskiej - ocenił w poniedziałek europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski.

Saryusz-Wolski został zapytany w poniedziałek w TVP 1, jaka będzie rola Donalda Tuska w wyborach do europarlamentu i czy jest to "przedbieg" przed kampanią prezydencką.

"Przewodniczący Rady Europejskiej nie powinien wkraczać w sprawy kraju członkowskiego (Unii Europejskiej)" - podkreślił europoseł PiS.

Jego zdaniem, "Tusk na swoim stanowisku jest z nadania maltańsko-niemieckiego". "Ważnych polskich interesów (Tusk) nie strzegł, a wręcz je gwałcił. Pozwolił czy wręcz pomógł, żeby wobec Polski wytoczyć armaty sankcji z art. 7. Jego pełnienie (...) funkcji, to jest fiasko totalne, więc chyba powinien zniknąć" - podkreślił Saryusz-Wolski.

Pytany, czy Tusk odegra jeszcze jakąś rolę w kampanii do PE, powiedział, że tak, ponieważ - jak ocenił - "on miesza, jątrzy, wychodzi z roli" szefa Rady Europejskiej. "Jeśli na Uniwersytecie Warszawskim (Tusk) mówi, daje klarowną instrukcje opozycji, której jest nieformalnym liderem, że macie nie popierać i przeszkadzać, to to jest instrukcja, program" - dodał.

Pytany, czy Tusk odegra rolę w 2020 r. i wróci do polskiej polityki, Saryusz-Wolski powiedział, że "jeżeli (Tusk) oceni, że są szanse to wróci, a jak nie, to nie wróci, bo on nie lubi ryzykować".