Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zaapelował w sobotę do samorządowców, by w ramach swych możliwości prawnych pomogli nauczycielom, którzy - ze względu na niedawny strajk - mają zmniejszone pensje. "Pokornie was o to prosimy" - mówił lider PSL na konwencji w Białymstoku.

Prezes PSL zabrał głos podczas regionalnej konwencji wyborczej Koalicji Europejskiej w Białymstoku.

Odniósł się m.in. do niedawnego strajku nauczycieli. Zwrócił uwagę, że wielu nauczycieli, którzy wówczas protestowali, otrzymuje teraz zmniejszone pensje (przedstawiciele rządu wielokrotnie mówili, że nauczycielom nie należy się wynagrodzenie za czas strajku - PAP). Zdaniem Kosiniaka-Kamysza te "obcięte" pensje często nie starczają nauczycielom na bieżące opłaty.

"Dlatego chciałem się zwrócić do samorządowców, poprosić ich, żeby w tych możliwościach prawnych, w jakich funkcjonujemy, w zgodzie z literą i duchem prawa, wsparli nauczycieli, którzy dzielnie protestowali, którzy realizowali program walki o lepszą polską szkołę, nie tylko o lepsze zarobki, ale o lepszą edukację dla dzieci. Pokornie was o to prosimy" - apelował szef ludowców.

Przyznał, iż nie jest to łatwe, ale - jak zaznaczył - "trzeba sobie pomagać" w takich trudnych sytuacjach.

Odnosząc się do spraw rolnictwa, lider PSL zapowiedział m.in. wprowadzenie Funduszu Stabilizacji Dochodów Rolniczych oraz starania na rzecz wyrównania dopłat dla rolników w UE. "Czas, po 15 latach od przystąpienia Polski do UE, skończyć z podziałem na starą i nową Unię Europejską (...), dlatego dopłaty muszą być wyrównane, muszą wynosić dla gospodarzy w Polsce i innych krajach europejskich średnio do hektara 280 euro. To jest nasz cel, zrealizujemy go w europarlamencie i w przyszłym polskim rządzie" - zapewnił Kosiniak-Kamysz.