W wyborach do europarlamentu idziemy z hasłem "Polska w Europie, Europa dla Polski" - ogłosił podczas Europejskiej Konwencji Wyborczej Kukiz'15 w Warszawie Paweł Kukiz.

"Dziś w tej naszej walce, na tej naszej drodze kolejny bardzo ważny krok - wybory do europarlamentu. Wybory do europarlamentu, do których idziemy z hasłem +Polska w Europie, Europa dla Polski+" - ogłosił Paweł Kukiz.

Podkreślił, że w haśle Kukiz'15 w wyborach europejskich zawiera się idea równości. "Równe szanse dla wszystkich państw w Europie, równe prawa dla wszystkich państw w Europie. Nie może być tak, że Europę trzyma w garści Komisja Europejska, która tak naprawdę służy interesom dwóch państw, takiemu swoistemu małżeństwu (prezydenta Francji, Emmanuela) Macrona z (kanclerz Niemiec) Angelą Merkel. Walka o równe prawa dla wszystkich obywateli Unii Europejskiej łączy nas wszystkich" - mówił Kukiz, przypominając też, że jego ugrupowanie łączy sojusz z włoskim Ruchem Pięciu Gwiazd i chorwackim Żywym Murem, a także ugrupowaniami z Grecji, Finlandii i Estonii.

Paweł Kukiz zaznaczył też, że Kukiz'15 co najmniej od czterech lat prowadzi aktywną i nierówną walkę z establishmentem. "Z tymi elitami skostniałymi, partyjnymi, partyjno-biurokratycznymi o zmianę relacji władza-obywatel. Nawet nie tyle o zmianę relacji, co o to, by władza nie była władzą, nie zachowywała się w sposób władczy, ale była naszymi zarządcami, zatrudnionymi przez nas pracownikami (...), bo przecież żyją z naszych pieniędzy" - zwrócił uwagę Kukiz.

Jak podkreślał wicepremier Włoch, lider Ruchu Pięciu Gwiazd Luigi Di Maio, celem ugrupowań antysystemowych jest stworzenie frakcji w Parlamencie Europejskim. Dodał, że frakcja nie będzie przypisana ani do lewicy, ani do prawicy, a ugrupowania będą się kierować interesem obywateli. "W centrum chcemy postawić obywatela. To mogą zrobić te partie, które nie są związane z lobbystami, to nie mogą być przedstawiciele starych partii politycznych".

Polityk wskazywał, że dorastał w duchu Ruchu Pięciu Gwiazd i "byłem w tym czasie przekonany, że podział na idee prawicowe i lewicowe się zdezaktualizował". "Mamy teraz podział na idee dobre i złe. Chcielibyśmy to również wprowadzić w Parlamencie Europejskim. Chcielibyśmy, aby było to ważne i charakteryzowało prace następnej kadencji PE" - mówił.

Wicepremier Włoch zaznaczył także, że nowa frakcja miałaby być języczkiem u wagi, aby główne partie europejskie nie miały większości w Parlamencie Europejskim.

Di Maio mówił również o ustawie antykorupcyjnej, którą weszła w życie we Włoszech w grudniu ub.r., a która była inspiracją dla Kukiz'15, który przedstawił w Sejmie swoją propozycję ustawy antykorupcyjną. Podkreślił przy tym, że byłoby absolutnie niezbędne, aby taki projekt ustawy, którą zaprezentował ruch Pawła Kukiza zyskał poparcie ponad podziałami politycznymi. "Jeżeli ktoś nie zrobił nic złego, nie ma się czego bać jeżeli chodzi o ustawę antykorupcyjną" - powiedział.

Z kolei lider chorwackiego Żywego Muru Ivan Sinczić podkreślał, że przeciwnikiem demokracji i obywateli jest establishment. Dodał, że niezbędne są zmiany w systemie, aby wzmocnić ideę referendów. Sinczić zaznaczał także, jak ważna dla UE jest demokracja bezpośrednia. "Według mnie referendum to jest antybiotyk, takie lekarstwo na te duże, establishmentowe partie, które obecnie mają duży wpływ w UE" - mówił.

Sinczić mówił także o walce z korupcją. "Chorwacja jest bardzo skorumpowanym krajem" - podkreślał. Przypomniał w tym kontekście, że b. premier Ivo Sanader został skazany za korupcję. "Potrzebne są dziesięciolecia, żeby doprowadzić to do porządku" - mówił.

Lider Żywego Muru podkreślał też rolę sygnalistów, którzy demaskują korupcję, ale dziś w Chorwacji bywają oni ofiarami fizycznych napaści.

Na warszawskiej konwencji nie pojawili się przedstawiciele greckiej partii AKKEL oraz fińskiego ruchu Teraz, a także nowy koalicjant w sojuszu: estońska partia Bogactwo Życia. Jej lider Artur Talvik w przesłanym nagraniu opowiadał m.in. o tym, że jego partia jest antyestablishmentowa i działa m.in. na polu walki z korupcją.

W dalszej części konwencji zaprezentowano liderów "jedynek" we wszystkich 13 okręgach, a także liderów ugrupowań, które startują z list Kukiz'15: Prawicy Rzeczypospolitej, Demokracji Bezpośredniej oraz stowarzyszenia "Stop Bankowemu Bezprawiu".

W podsumowującym wystąpieniu Paweł Kukiz mówił, że najważniejszymi postulatami, które należy zrealizować, żeby mówić o Europie równych szans są: wprowadzenie demokracji, którą rozumie jako rzeczywisty wpływ obywatela na swój region, kraj i Europę, a także wprowadzenie instrumentów demokracji bezpośredniej np. poprzez możliwość głosowania przez internet (e-voting); uczciwość rozumianą jako walkę z korupcją, ale także równe dofinansowania dla rolników z różnych regionów UE; europejskie pensje np. wprowadzenie pensji minimalnej na poziomie posła w Polsce; wprowadzenie europejskiej jakości życia i żywności we wszystkich krajach UE; zakończenie dyktatu korporacji; umożliwienie młodym pokoleniom rozwoju, aby mogły one pozostać w swoich rodzinnych stronach oraz zakończenie archaicznego podziału na lewicę i prawicę.

Kukiz zwrócił się do sympatyków i wyborców Kukiz'15, aby poszli do wyborów. "To są bardzo ważne wybory. One w dużej mierze też decydują o wyniku wyborów parlamentarnych. Nie ukrywam, że to dla mnie sprawa kluczowa by wprowadzić te elementy demokracji bezpośredniej u nas w Polsce, by wzmocnić głos obywatelski. Macie przykład Ruchu Pięciu Gwiazd, więc nie mówcie: "nie da się", da się - widzicie po nich, da się - tylko to wymaga wiary i ciężkiej pracy" - powiedział. Dodał, że jeśli wybory do PE odbędą się nie pomyśli Kukiz'15, to dlatego - jak mówił Kukiz - "że komuś nie będzie chciało pójść do urn wyborczych". "Jestem przekonany, że gdyby (poszli) wszyscy ci, którzy rozumieją i wiedzą jak istotne są nasze postulaty, to mielibyśmy spokojnie wynik dwucyfrowy" - stwierdził.