Szef PO Grzegorz Schetyna woli rozmawiać z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim niż z prodemokratycznymi politykami; to chęć utrzymania status quo i duopolu - uważa lider Wiosny Robert Biedroń. Według niego Schetyna "czerpie garściami" z programu Wiosny. PO boi się debaty programowej - dodał.

Biedroń zaproponował w środę Schetynie i Kaczyńskiemu debatę 3 maja o przyszłości Polski i Europy. "Czas, byście w końcu powiedzieli wszystkim, jaką macie wizję polskiej edukacji, służby zdrowia czy systemu emerytalnego" - mówił szef Wiosny na konferencji prasowej, zwracając się do przywódców PO i PiS.

Odpowiadając na ten apel Schetyna zadeklarował, że chce rozmawiać "o pozycji Polski w Europie", jednak tylko z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. "Nie potrzeba do niej osób trzecich" - stwierdził szef PO.

O odpowiedź Schetyny lider Wiosny był pytany w środę w programie "Polityka na ostro" w Polsat News. "Grzegorz Schetyna woli rozmawiać z (Jarosławem) Kaczyńskim niż z prodemokratycznymi politykami" - powiedział Biedroń. "Mam wrażenie, że to jest chęć utrzymania tego status quo, tego duopolu, a nie próba dyskusji o przyszłości Polski" - ocenił.

Lider Wiosny zadeklarował, że jest gotów rozmawiać z każdym, kto jest w stanie z nim dyskutować. Jednocześnie stwierdził, że Schetyna "czerpie garściami" z programu Wiosny i ocenił, że PO boi się debaty programowej. "Boją się, że odejdziemy od tego jałowego sporu na rzecz rzetelnej dyskusji" - uważa Biedroń.

Pytany czy to dobry termin 3 maja na przeprowadzenie debaty, kiedy to Donald Tusk ma wygłosić wykład na Uniwersytecie Warszawskim, Biedroń odpowiedział, że dobrze byłoby skomentować w czasie tej debaty słowa byłego premiera.

"Duopol PO-PiS-u rządzi 14 lat i dla nich jakakolwiek zmiana, jeśli chodzi o nową siłę polityczną jest nie na rękę, bo oni się boją, że stracą te zabawki, które mają od 14 lat" - mówił Biedroń. "Oni się chowają w Sejmie, stchórzyli dzisiaj. Wystraszyli się Biedronia" - ocenił lider Wiosny.

Biedroń był także pytany, czy zagłosowałby w Sejmie za tzw. trzynastą emeryturą. "Nie, głosowałbym przeciw, ponieważ tę trzynastą emeryturę dostałby m.in. Jarosław Kaczyński" - odparł.

Lider Wiosny opowiedział się za wprowadzeniem rozwiązań, które - jak mówił - będą celowały w tych, którym się one naprawdę należą. "Czyli wykluczonym, marginalizowanym, tym, pół miliona emerytów i emerytek, którzy dostają poniżej 1000 zł. O tym mówi Wiosna - my chcemy wyrównywać szanse takim ludziom, a nie Jarosławowi Kaczyńskiemu" - dodał.

Rzeczniczka PiS Beata Mazurek w odpowiedzi na apel Biedronia oceniła, że propozycja na debatę z liderami PO i PiS to pomysł lidera Wiosny na zaistnienie. "Nie zamierzamy brać udziału w tym niepoważnym przedsięwzięciu" - napisała Mazurek. (PAP)

autor: Mateusz Roszak