We wtorek lub w środę wyjdzie zaproszenie z kancelarii premiera do wszystkich zainteresowanych udziałem w okrągłym stole w sprawie strajku nauczycieli - poinformował w poniedziałek w Radiu Zet szef KPRM Michał Dworczyk.

Dworczyk zadeklarował, że rząd chce rozmawiać ze strajkującymi nauczycielami i podkreślał jednocześnie, że gabinet premiera Mateusza Morawieckiego jest skupiony obecnie na organizacji egzaminów, w tym gimnazjalnego oraz egzaminu ośmioklasistów.

Przekonywał, że PiS poważnie traktuje nauczycieli, jednak - ocenił - że strajk zaczyna się "radykalizować".

"Widzimy takie napisy: tylko świnie pilnują na egzaminie. Jeżeli nauczyciele, i to nie są pojedyncze przypadki, którzy zostali z dziećmi, przeprowadzali egzaminy, są hejtowani i poddawani presji, to zmierza w złą stronę. Ja wiem, że to jest margines na szczęście, bo większość nauczycieli ma na pierwszym planie dobro dzieci, niemniej takie przypadki się zdarzają i trzeba apelować do Związku Nauczycielstwa Polskiego, żeby działacze ZNP nie radykalizowali nastrojów" - mówił Dworczyk.

"Jutro, najpóźniej pojutrze wyjdzie zaproszenie z kancelarii premiera, do wszystkich zainteresowanych udziałem w tym okrągłym stołu" - dodał.

Szef KPRM pytany, czy do okrągłego stołu zostaną zaproszeni przedstawiciele związków, w tym ZNP i Forum Związków Zawodowych, odpowiedział, że nie tylko przedstawiciele tych związków.

"Chcemy, żeby w tym okrągłym stole wzięli udział przedstawiciele rodziców, samorządów, chcemy, żeby rodzice mieli większy wpływ na szkołę" - oświadczył Dworczyk.

"Chcemy, żeby była to poważna debata o radykalnych zmianach w systemie oświaty, bo nie chcemy rozmawiać wyłącznie o podwyżce wynagrodzeń, to jest szalenie ważne, ale to nie jest jedyny temat" - dodał.

Dworczyk przekonywał, że rząd będzie dążyć do zwiększania pensji nauczycieli do średniej europejskiej, jednak chce podwyższyć ich czas "spędzony przy tablicy" (tzw. pensum).

"Dziś ten czas to jest 18 godzin, najniższy wynik w Europie, a średnia europejska to 26, my proponujemy 24 godziny" - podkreślił szef KPRM.

Pytany, czy jest możliwe przesunięcie terminu egzaminów maturalnych, odpowiedział, że nie jest to możliwe. "Wierzę, że nauczyciele, w poczuciu odpowiedzialności za swoich uczniów, których przygotowywali przez kilka lat do egzaminów maturalnych, przeprowadzą te egzaminy" - mówił Dworczyk.

Dworczyk dopytywany, kto będzie reprezentował w okrągłym stole samorządy, odpowiedział, że będzie to "reprezentatywna grupa", ale konkrety pojawią się w zaproszeniu wystosowanym przez KPRM w ciągu najbliższych dwóch dniach.

Szef kancelarii premiera pytany o podwyżki dla nauczycieli w 2019 r. odpowiedział, że ten temat "jest sprecyzowany", a propozycja rządu to podwyżki "16 procentowe".

"16 proc., bo do tego musimy jeszcze dodać inne zmiany, które wprowadzamy, np. obniżkę PIT-u, która jest dla wszystkich" - dodał szef KPRM.

Dworczyk dopytywany o ewentualne zmiany na stanowisku ministra edukacji narodowej, odpowiedział, że jeśli szefowa resortu Anna Zalewska zdobędzie mandat w wyborach do Parlamentu Europejskiego, to jest przekonany, że nastąpi zmiana. "Czy przed czy po (wyborach) - to są decyzje premiera i kierownictwa politycznego PiS, ja o tych decyzjach nic więcej nie wiem" - przekonywał.

W miniony poniedziałek rozpoczął się zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych strajk w szkołach. Przystąpiła do niego też część nauczycieli z oświatowej "Solidarności". Biorą w nim też udział nauczyciele niezrzeszeni w związkach.

W piątek Prezydium Zarządu Głównego ZNP postanowiło kontynuować strajk i wystąpić do Prezesa Rady Ministrów o natychmiastowe podjęcie rozmów z udziałem mediatora zewnętrznego. Prezes ZNP Sławomir Broniarz poinformował także, że akcja strajkowa ma być kontynuowana także w dni wolne od zajęć lekcyjnych; dni przerwy świątecznej są przerwą dla uczniów, nie dla nauczycieli i pracowników niebędących nauczycielami. Dziękował za wszystkie gesty wsparcia strajkujących nauczycieli.

W piątek także Prezydium Zarządu Krajowego WZZ "Solidarność - Oświata", należącego do FZZ, podjęło decyzję o kontynuowaniu strajku w niezmienionej formie.

W niedzielę Morawiecki poprosił nauczycieli, by egzaminy ósmoklasistów odbyły się bez zakłóceń i by zawiesić protest na święta. "Chcę bardzo gorąco poprosić nauczycieli o to, żeby jutro i we wtorek, i w środę egzaminy końcowe w szkołach podstawowych odbyły się bez żadnych zakłóceń" - powiedział premier.

W piątek do propozycji okrągłego stołu, zaproponowanej przez szefa rządu po raz pierwszy we wtorek, odniósł się prezes ZNP. "Formuła okrągłego stołu ma być niezwykle szerokim spektrum uczestników tego przedsięwzięcia i ma dotyczyć całokształtu polityki edukacyjnej państwa" – powiedział. "Skoro pan premier taką formułę przyjął i wzywa do zwołania okrągłego stołu, abyśmy, zatem temat dyskutowali, to w sposób jednoznacznie negatywny - moim zdaniem - ocenia dotychczasowy kształt tej polityki edukacyjnej. Natomiast my mówimy o problemie tu i teraz, o problemie płacowym, problemie, w ramach którego protestuje kilkaset tysięcy nauczycieli i pracowników oświaty niebędących nauczycielami. Tutaj nie możemy czekać do okresu poświątecznego" - mówił Broniarz.

W piątek odpowiadając na apel ZNP w sprawie natychmiastowego wznowienia rozmów szef KPRM Michał Dworczyk, który jako przedstawiciel premiera uczestniczył w negocjacjach ze związkami zawodowymi nauczycieli, proszony przez PAP o odniesienie się do tego apelu stwierdził, że "w każdej chwili jesteśmy gotowi spotkać się na forum Rady Dialogu Społecznego i podpisać porozumienie z ZNP, do którego przystąpiła już Solidarność".