Ustrój sądownictwa krajowego nie leży w kompetencji Unii Europejskiej, a w konsekwencji materia ta nie znajduje się w kompetencji Trybunału Sprawiedliwości UE - ocenił we wtorek sędzia Trybunału Stanu prof. Czesław Paweł Kłak.

Sędzia Trybunału Stanu, prof. Czesław Paweł Kłak, skomentował dla PAP rozprawę w TSUE w sprawie pytań prejudycjalnych Sądu Najwyższego dotyczących między innymi niezależności KRS, która odbyła się we wtorek w Luksemburgu.

Pytany o uprawnienia TSUE w zakresie ustroju krajowego sądownictwa prof. Kłak odpowiedział, że to prawo krajowe reguluje organizację i strukturę sądownictwa, jak również tryb powoływania sędziów. "Ustrój sądownictwa krajowego nie leży w kompetencji UE, a w konsekwencji materia ta nie znajduje się w kompetencji TSUE" - podkreślił.

Jak zauważył, Unia Europejska uznaje poszanowanie wymogów państwa prawa za jedną z najwyższych wartości, a Traktat o UE nakłada na państwa członkowskie obowiązek zapewnienia każdemu skutecznej ochrony prawnej w dziedzinach objętych prawem UE. "Nie ulega wątpliwości, że w ramach państwa prawnego niezawisłość sędziów i niezależność sądów odgrywa fundamentalną rolę. Ale prawo pierwotne UE, a więc traktaty, nie reguluje żadnych kwestii szczegółowych w tym zakresie" - zaznaczył sędzia.

Państwa członkowskie - wskazywał - "nie zdecydowały się zatem, aby w ramach tego prawa uregulować szczegółowe kwestie np. związane z powoływaniem sędziów, czy też odnoszące się do ich odpowiedzialności dyscyplinarnej". "To nie jest zatem materia prawa UE" - podsumował prof. Kłak.

Ocenił także aktualność pytań dotyczących statusu sędziów, którzy po ostatniej nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym wrócili ze stanu spoczynku do służby czynnej. "Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym w moim przekonaniu zamyka definitywnie kwestię związaną z możliwością oceny przepisów, na mocy których sędziowie przeszli w stan spoczynku" - podkreślił prof. Kłak. "Nawet gdyby przepisy te nie zostały wprowadzone, TSUE nie mógłby badać tej kwestii, bo prawo UE nie określa, w jakim wieku sędziowie przechodzą w stan spoczynku" - dodał.Zaznaczył przy tym, że "TSUE nie może oceniać przepisów historycznych w ramach procedury prejudycjalnej". Zdaniem sędziego w sytuacji, gdy nie ma już sporu - ponieważ sędziowie, którzy tego chcieli, powrócili do orzekania - to nie ma "ani uzasadnienia, ani sensu dla dalszego analizowania tej kwestii".

W związku z tym, że pytania prejudycjalne SN dotyczyły między innymi niezależności KRS, sędzia zapytany został także o ocenę konstrukcji prawnej Rady. W ocenie prof. Kłaka sędziowie członkowie KRS nie podlegają władzy ustawodawczej, ani tym bardziej wykonawczej.

Jak przypomniał, w Polsce w obecnym stanie prawnym 15 tzw. sędziowskich członków KRS wybiera Sejm. "Podkreślić należy, że ci wybrani przez Sejm członkowie KRS nie podlegają Sejmowi, Sejm nie dokonuje oceny ich pracy, nie może ich odwołać czy też zawiesić" - zaznaczył sędzia. "Sejm nie ma zatem żadnych możliwości wpływu na to, jak wykonują swe obowiązki i narzucić określonego sposobu ich realizacji" - dodał.

Wskazał również, że przed organami unijnymi nigdy nie było kwestionowane rozwiązanie stosowane w Hiszpanii, gdzie dwunastu tzw. sędziowskich członków Generalnej Rady Sądownictwa wybiera parlament spośród kandydatów przedstawionych przez stowarzyszenia sędziowskie lub przez 25 sędziów. Dla przykładu dodał także, że w Austrii i Niemczech nie ma rady sądownictwa.

"Nie można twierdzić, że polskie rozwiązania nie są znane w Europie, skoro podobny model występuje w Hiszpanii, a w niektórych państwach w ogóle nie ma rady sądownictwa, zaś w Polsce w Radzie większość stanowią sędziowie (15 wybieranych i dwóch z urzędu - Prezes SN i Prezes NSA), których w wykonywaniu obowiązków ogranicza tylko Konstytucja i ustawy" - ocenił sędzia.

Rozprawa w TSUE w sprawie pytań prejudycjalnych SN trwała kilka godzin. Przedstawiciele polskich władz przekonywali, że KRS to organ niezależny; innego zdania byli pełnomocnicy reprezentujący sędziów SN.

Zgodnie z decyzją Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej 23 maja swoją opinię w tej sprawie wyda rzecznik generalny TSUE. Będzie ona wstępem do orzeczenia, które najprawdopodobniej zapadnie pod koniec czerwca lub w lipcu.

Pytania prejudycjalne Sądu Najwyższego, które były powodem rozprawy, dotyczą m.in. tego, czy KRS jest w stanie stać na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów w Polsce po przeprowadzonych reformach.(PAP)