Prośba o ochronę dyplomatyczną i wniosek o dopuszczenie obserwatora ambasady Austrii do przesłuchań Geralda Birgfellnera - takie dokumenty złożyli w poniedziałek mecenasi austriackiego biznesmena - podaje we wtorek Gazeta Wyborcza.

Jak czytamy w "GW", pełnomocnicy Birgfellnera chcą, by dyplomaci byli obecni na najbliższych przesłuchaniach – 28 lutego i 1 marca.

"Jacek Dubois i Roman Giertych informują ambasadę, że niepokoi ich dotychczasowy przebieg postępowania oraz możliwość złamania konstytucyjnej zasady równości wobec prawa. Piszą, że mają wątpliwości, czy +zasady procedury karnej stosowane są w sposób właściwy+. Chodzi o wyjątkową pozycję Jarosława Kaczyńskiego, na którego złożył doniesienie biznesmen" - pisze gazeta.

W końcu stycznia "Gazeta Wyborcza" opublikowała zapisy i nagrania rozmowy z lipca 2018 r. m.in. prezesa PiS z austriackim biznesmenem Birgfellnerem, która dotyczy planów budowy w Warszawie dwóch wieżowców przez powiązaną ze środowiskiem PiS spółkę Srebrna. Złożone pod koniec stycznia w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego dotyczy braku zapłaty za złożone austriackiemu biznesmenowi zlecenie związane z przygotowaniami do inwestycji budowy dwóch wieżowców.

W ubiegły czwartek warszawska prokuratura okręgowa oświadczyła, że czynności podejmowane przez austriackiego Birgfellnera i jego adwokatów wskazują na dążenie do nieuzasadnionego wydłużenia czynności, co prowadzi do uniemożliwienia podjęcia przez prokuratora decyzji procesowych. "Mocno należy podkreślić fakt, że dotychczas zeznania zawiadamiającego są bardzo zdawkowe, a on sam zasłania się w wielu wypadkach niepamięcią" - mówił wtedy prok. Łapczyński.

W tamtym stanowisku prokuratury podkreślono, że "czynności podejmowane przez zawiadamiającego i jego adwokatów - takie jak niestawiennictwo na wskazane przez prokuratora terminy, brak doręczenia oryginałów nagrań, a także dotychczasowa treść zeznań - wskazują na dążenie do nieuzasadnionego wydłużenia czynności, co prowadzi do uniemożliwienia podjęcia przez prokuratora decyzji procesowych w tym postępowaniu".

Drugi z pełnomocników Birgfellnera, mec. Jacek Dubois, mówił wtedy PAP, iż "prokuratura dokonuje społecznej dezinformacji". Zaznaczał, że śledczy dostali "cały podstawowy materiał, który daje dane uprawdopodabniające, iż do czynu zabronionego doszło".

W lutym prokuratura dwukrotnie przesłuchiwała Birgfellnera w związku ze złożonym zawiadomieniem. Ostatnio Prokuratura Okręgowa w Warszawie wydała postanowienie o nałożeniu dwóch kar porządkowych po 3 tys. zł na Birgfellnera za niestawienie się na kolejnych przesłuchaniach zaplanowanych na miniony czwartek i piątek.