Po godz. 9 w czwartek w Warszawie rozpoczął się drugi dzień konferencji poświęconej sprawom pokoju i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie. Obrady na stadionie PGE Narodowy otworzą wystąpienia szefa MSZ Jacka Czaputowicza i sekretarza stanu USA Mike'a Pompeo.

Podczas obrad planowane są także wystąpienia premiera Mateusza Morawieckiego, wiceprezydenta USA Mike'a Pence'a i doradcy prezydenta USA ds. bliskowschodnich Jareda Kushnera.

Zgromadzeni przedstawiciele kilkudziesięciu państw z całego świata będą dyskutować o konfliktach na Bliskim Wschodzie. Podczas tej części spotkania spodziewane jest wystąpienie zięcia i doradcy prezydenta USA Donalda Trumpa Jareda Kushnera, który ma przedstawić zarys koncepcji rozwiązania konfliktu bliskowschodniego, określanej jako "umowa stulecia".

Kolejna część obrad ma być poświęcona sytuacji humanitarnej w regionie, w tym kwestii uchodźców. Dyskusję na ten temat mają otworzyć wystąpienia Pence'a i Morawieckiego.

Następnie uczestnicy konferencji mają podzielić się na grupy robocze, które dyskutować mają odpowiednio o problemach: proliferacji broni masowego rażenia, terroryzmie i zagrożeniach hybrydowych oraz nowych wyzwaniach dla bezpieczeństwa energetycznego.

Formalnym zakończeniem konferencji będzie oświadczenie współprzewodniczących konferencji - Jacka Czaputowicza i Mike'a Pompeo - w którym przedstawione zostaną konkluzje spotkania. Szefowie dyplomacji Polski i USA mają w nim zarysować zarazem plan wspólnego działania na przyszłość.

Udział w trwającym od środy spotkaniu biorą delegacje kilkudziesięciu krajów z całego świata. Do Warszawy przyjechała m.in. szeroka reprezentacja krajów Bliskiego Wschodu oraz przedstawiciele państw Unii Europejskiej.

Na warszawskiej konferencji nie ma natomiast przedstawicieli Iranu, który nie został zaproszony do udziału w spotkaniu. Jeszcze w styczniu, informując o planach zorganizowania konferencji, sekretarz stanu USA zapowiadał, że to właśnie wpływom tego kraju w regionie Bliskiego Wschodu poświęcona ma zostać szczególna uwaga uczestników rozmów w Warszawie.

Władze w Teheranie krytykują warszawską konferencję, twierdząc, że spotkanie oficjalnie poświęcone pokojowi i stabilności na Bliskim Wschodzie w rzeczywistości jest wymierzone w Iran. Przedstawiciele polskich władz zapewniają, że konferencja nie ma charakteru antyirańskiego.

Nieobecna na spotkaniu w Warszawie jest też m.in. szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini, która w dniach konferencji będzie przebywała z wcześniej zaplanowaną oficjalną wizytą w Afryce.

Zaproszenia do udziału w konferencji nie przyjęła Autonomia Palestyńska, która wezwała jednocześnie do bojkotu konferencji inne kraje arabskie, a także Liban i Rosja, która organizuje w czwartek spotkanie prezydenta Władimira Putina z przywódcami Turcji i Iranu, Recepem Tayyipem Erdoganem i Hasanem Rowhanim, w Soczi. Tematem rozmów prezydentów ma być sytuacja w Syrii.