Myśliwce NATO chroniące przestrzeń powietrzną państw bałtyckich w ramach misji Baltic Air Policing, w której Polska pełni obecnie rolę państwa wiodącego, w ubiegłym tygodniu siedem razy startowały w trybie alarmowym do rozpoznania rosyjskich samolotów.

Jak poinformowało w poniedziałek ministerstwo obrony Litwy, we wszystkich przypadkach chodziło o identyfikację rosyjskich samolotów wojskowych, które leciały nad Morzem Batyckim.

Dwukrotnie (5 i 7 lutego) były to samoloty transportowe An-26 i dwukrotnie (6 i 7 lutego) – ciężkie bombowce Ił-22. 6 lutego rozpoznano frontowy bombowiec Su-24M, 7 lutego – samolot myśliwski Su-35, a 8 lutego – powietrzny tankowiec Ił-78.

Przestrzeń powietrzną Litwy, Łotwy i Estonii chronią obecnie polskie myśliwce, stacjonujące w litewskiej bazie w Szawlach i myśliwce niemieckie, translokowane do estońskiej bazy Amari.

Od początku roku, kiedy to polskie F-16 przejęły na cztery miesiące nadzór nad przestrzenią powietrzną państw bałtyckich, odnotowano kilkanaście incydentów z udziałem samolotów rosyjskich.

Misja Baltic Air Policing trwa od 2004 roku. Trzy kraje bałtyckie wstąpiły wtedy do NATO, a ponieważ nie dysponują własnymi samolotami myśliwskimi, Sojusz postanowił zagwarantować ochronę ich przestrzeni powietrznej. Myśliwce NATO stacjonują od tamtej pory w Szawlach na Litwie, a w 2014 roku misję wzmocniono, włączając do niej bazę w estońskim Amari.