Powołanie niezależnej od polityków Komisji Edukacji Narodowej, która ma decydować o tym, czego uczą się dzieci w szkole - to jeden z priorytetów w obszarze edukacji, który w środę przedstawili politycy Platformy.

W środę politycy PO na konferencji prasowej przedstawili propozycje swojej partii, które po ewentualnej wygranej w wyborach, będą chcieli wprowadzić w obszarze edukacji.

Jak przekonywał poseł PO-KO Rafał Grupiński, jego ugrupowanie chce, aby dzięki proponowanym zmianom szkoła była "nowoczesna, demokratyczna i otwarta". "Żeby rzeczywiście przygotowywała nowe pokolenia do wyzwań cywilizacyjnych, jakie nas czekają" - dodał.

Posłanka Urszula Augustyn (PO-KO), która jest ministrem edukacji w gabinecie cieni Platformy Obywatelskiej przekonywała, że szkołę trzeba unowocześniać i przeorganizować tak, żeby odpowiadała na wyzwania współczesności i przyszłości. "Ona sama musi się zmieniać ale muszą się zmieniać też ludzie, którzy za nią odpowiadają" - oceniła.

Według Augustyn, "to czego dzieci uczą się w szkole, nie może być zależne od kadencyjności i od poszczególnych ekip, które montują się na Wiejskiej". "To jest absolutny błąd, który do tej pory był popełniany" - podkreśliła.

Poinformowała, że Platforma chce powołać Komisję Edukacji Narodowej, która "bez obecności polityków, albo tylko przy ich delikatnej obecności, będzie - dzięki ekspertom - decydowała o tym czego uczą się dzieci w szkole". "To musi być instytucja niezależna (...) która w sposób niezależny będzie złożona z przedstawicieli świata nauki ale także z przedstawicieli organizacji pozarządowych, samorządów, nauczycieli, rodziców i tych wszystkich, którzy chcą o szkole rozmawiać" - mówiła posłanka PO-KO.

Augustyn stwierdziła, że "przeorganizowanie" szkoły musi następować we współpracy z samorządowcami, nauczycielami i rodzicami. "PO proponuje więc demokratyczną szkołę, w której decyzje podejmują wspólnie: nauczyciel, rodzice, samorządowcy, a także uczniowie" - powiedziała.

Minister edukacji w gabinecie cieni PO mówiła również o tym, że szkoła powinna świadczyć "kompleksową usługę", tak "żeby dziecko, które przychodzi do szkoły o poranku i wychodzi w późnych godzinach popołudniowych, nie tylko otrzymało dobrą edukację, ale także dawkę sportu, dobre żywienie i zajęcia dodatkowe".

Posłanka PO-KO zapowiedziała też m.in. "godne wynagradzanie" nauczycieli, likwidację prac domowych oraz tornistrów.

Politycy PO poinformowali, że ze swoim programem ruszają w Polskę, aby skonsultować swoje propozycje ze wszystkimi środowiskami.