Była premier zabrała głos podczas sobotniej konwencji "Kobieta, Polska, Europa", którą zorganizowały wspólnie w Warszawie: PO oraz Inicjatywa Polska Barbary Nowackiej.
Ewa Kopacz podkreślała, że obecność kobiet w życiu publicznym nie wynika "z łaski mężczyzn" i nie po to, by "zadośćuczynić prawu". "My, polskie kobiety, mówimy: równość w kompetencjach, równość w odpowiedzialności i równym traktowaniu" - oświadczyła była premier.
Przekonywała, że kobiety w Polsce mają też prawo do decydowania o swoim życiu. "Mamy prawo decydować, czy chcemy urodzić dziecko i czy chcemy zostać w domu dłużej, niż przewiduje to urlop macierzyński. Mamy wreszcie prawo do edukacji seksualnej naszych dzieci. Mamy prawo do łączenia naszych ról życiowych" - wskazała Kopacz.
Podkreśliła, że Polki mają też prawo do zabiegów in vitro, refundowanych przez państwo, standardów okołoporodowych na najwyższym poziomie oraz do wychowania dzieci w duchu równości.
Była premier zaapelowała do rządzących, by nie próbowali decydować za polskie kobiety i odbierać im prawa do odpowiedzialności za swe życie. Zapewniła, że Platforma Obywatelska dołoży wszelkich starań, by nikt nie próbował odbierać prawa do wyboru żadnej obywatelce i żadnemu obywatelowi naszego kraju.
Kopacz zwróciła się też do wszystkich tych, którzy próbują "pozbawić Polki osobistego wyboru": "Jesteście śmieszni, nieaktualni. Czuć od was naftaliną. Nauczcie się wreszcie żyć w społeczeństwie równych kobiet i mężczyzn".