Chciałabym, żeby wybory na prezydenta Gdańska nie były walką polityków, ale rozsądnym zastanowieniem się nad spuścizną Pawła Adamowicza, a także rozwojem miasta dla dobra mieszkańców - powiedziała p.o. prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która ogłosiła swój start w tych wyborach.

Dulkiewicz podziękowała podczas konferencji prasowej za wsparcie udzielone jej m.in. przez szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska, marszałka województwa pomorskiego Mieczysława Struka oraz prezydentów Gdyni Wojciecha Szczurka i Sopotu Jacka Karnowskiego.

"Są też ze mną zastępcy prezydenta Gdańska, wszyscy trzej, którzy z dniem dzisiejszym zostali powołani; reprezentujący zarówno stowarzyszenie +Wszystko dla Gdańska+, jak i PO, czyli Piotr Borawski, Piotr Grzelak i Piotr Kowalczuk. Czyli obecnie jest trzech zastępców prezydenta. Nie wiem, czy do czasu wyborów, ta sytuacja się zmieni" - podkreśliła.

Dulkiewicz oświadczyła, że jej programem przed marcowymi przedterminowymi wyborami w Gdańsku będzie program, z którym do jesiennych wyborów szedł Paweł Adamowicz. Został on - jak przypomniała - zawarty w umowie koalicyjnej między stowarzyszeniem "Wszystko dla Gdańska" a Koalicją Obywatelską. "Tam zostały zawarte punkty programowe, czyli +50 celów Adamowicza+ i +Wszystko dla Gdańska+ plus program Koalicji Obywatelskiej" - zaznaczyła.

"Bardzo bym chciała, żeby te wybory nie były walką polityki i polityków, ale rozsądnym zastanowieniem się nad spuścizną Pawła Adamowicza, ale też nad rozwojem naszego miasta dla dobra gdańszczań" - zapowiedziała.

Jak dodała, "oddaje się do dyspozycji gdańszczankom i gdańszczanom po to, żeby wspólnie miastem zarządzać, ale też wypełnić testament i spuściznę prezydenta Pawła Adamowicza".