Intensywne opady śniegu bardzo utrudniły warunki drogowe na Żywiecczyźnie. Policjanci zapewnili, że główne drogi, a zwłaszcza krajowa jedynka do granicy ze Słowacją w Zwardoniu, są przejezdne. Do wielu przysiółków samochód jednak nie dojedzie.

Najtrudniejsze warunki panują na drogach gminnych w gminie Ujsoły. Wójt Tadeusz Piętka poinformował, że od poniedziałkowego wieczora – mimo intensywnej pracy sprzętu odśnieżającego - samochodem nie da się dotrzeć do położonych wyżej i głębiej w górach kilkunastu przysiółków w sołectwach Glinka, Soblówka i Złatna. Dojść tam można piechotą.

"Punktowo niektóre domy, zwłaszcza oddalone od dróg gminnych, są zupełnie pozbawione komunikacji, ale nasza OSP ma skutery śnieżne, więc kontrolujemy sytuację. Mieszkańcy zwracali się już o pomoc w dostawie podstawowych produktów" - powiedział samorządowiec.

Wójt dodał, że przysiółki są na wysokości od 600 do nawet 900 m n.p.m. "Leży tam ponad 1,5 m śniegu, a miejscami jest go 2 m, jak np. w przysiółku Zapolanka w Złatnej. To są ilości, z którymi w tych warunkach żaden sprzęt sobie nie poradzi" – podał.

Gmina dla mieszkańców przysiółków zorganizowała parkingi przy drogach powiatowych. "Niezwłocznie po ustaniu opadów i ustabilizowaniu się sytuacji pogodowej, umożliwiającej bezpieczną pracę sprzętu, na nieprzejezdnych odcinki dróg zostaną skierowane poza pługami również koparki i wirniki" – poinformował Piętka.

Policjanci z Żywiecczyzny poinformowali, że śnieg wciąż pada i warunki na drogach są bardzo trudne. Jest ślisko. Trzeba uważać. Główne drogi są przejezdne.(PAP)

autor: Marek Szafrański