Połączenie poglądów politycznych Nowoczesnej, inicjatywy Barbary Nowackiej i skrzydła konserwatywnego PSL jest trudne - powiedział w poniedziałek Marek Sawicki (PSL) odnosząc się do pomysłu utworzenia szerokiej listy PSL, o którym mówi lider Stronnictwa Władysław Kosiniak-Kamysz.

W poniedziałkowym wywiadzie z "Rzeczpospolitą" lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz pytany był, jak będzie wyglądała formuła współpracy opozycji w kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego. Odpowiedział, że w kierownictwie PSL "wariant szerokiej listy zyskuje zwolenników". Wymienił, że w takiej wielkiej koalicji powinny się znaleźć Nowoczesna, SLD, Unia Europejskich Demokratów. "Nie stawiamy żadnych warunków do rozmów np. z PO" - dodał.

Do tej propozycji odniósł się w poniedziałek w radiowej Jedynce Marek Sawicki (PSL). "Dla mnie propozycja wielkiej koalicji - gdzie spora część ludowców ku temu się przychyla - jest wariantem najgorszym i najtrudniejszym. Połączenie w jednej grupie poglądów politycznych Nowoczesnej, inicjatywy Nowackiej i skrzydła konserwatywnego PSL - które uważam, że reprezentuję - jest bardzo trudne" - powiedział.

Zwrócił uwagę, że wariant szerokiej listy zyskał na razie zwolenników w naczelnym komitecie wykonawczym PSL, co nie znaczy, że i wśród wszystkich członków partii. "W mojej ocenie członkowie PSL nadal oczekują od (...) władz PSL jasnej oferty programowej i samodzielnego startu PSL" - powiedział.

Sawicki mówił też o innym wariancie dla PSL. Byłoby to "budowanie listy PSL konserwatyści i danie szansy środowiskom konserwatywnym, które są na skraju PO i części PiS". Jak ocenił, "ten wariant nie jest wykluczony".

Pytany, czy jest w kontrze do Władysława Kosiniaka-Kamysza odparł, że to nie kontra, a dyskusja wewnątrz PSL, które jest środowiskiem demokratycznym.