To wielka duma i zobowiązanie, aby pracować w polskim rządzie na rzecz polskiego społeczeństwa; nie ukrywam, że jestem zaszczycony tą decyzją - powiedział w poniedziałek PAP nowy wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz. Jak dodał, w resorcie będzie zajmował się m.in. kontaktami z parlamentem.

W rozmowie z PAP Andruszkiewicz potwierdził, że jest już sekretarzem stanu w Ministerstwie Cyfryzacji. "Jest to wielka duma i zobowiązanie, aby pracować w polskim rządzie na rzecz polskiego społeczeństwa. Nie ukrywam, że jestem zaszczycony tą decyzją i będę starał się ze wszystkich sił tak pracować, aby usprawnić działania Ministerstwa Cyfryzacji, aby polski rząd wdrażał reformy, które realizuje w zakresie e-usług w roku 2019" - powiedział.

"Moim zadaniem będzie przede wszystkim synchronizacja działań między parlamentem a Ministerstwem Cyfryzacji, dlatego, że jestem sekretarzem stanu, a jednocześnie posłem, co powoduje, że mogę mocno lobbować na rzecz ustaw, dobrych ustaw, które wychodzą z Ministerstwa Cyfryzacji, aby były przyjmowane w polskim parlamencie. W tej materii będzie realizowane głównie moje zadanie w kontekście wspierania ministra cyfryzacji Marka Zagórskiego" - podkreślił Andruszkiewicz.

Pytany, czy ma wystarczające kompetencje do sprawowania funkcji wiceministra cyfryzacji Andruszkiewicz zwrócił uwagę, że jest to „funkcja zarządzająca”. „Natomiast od pisania konkretnych programów cyfrowych są specjaliści i eksperci w tej materii. Minister i wiceminister są osobami, które koordynują prace ministerstwa cyfryzacji, a także pośredniczą w kontaktach pomiędzy ministerstwem i parlamentem” - zaznaczył.

W ocenie Andruszkiewicza „jest naturalne, że w ministerstwie są zarówno ściśli eksperci, jak na przykład programiści i informatycy, ale są też politycy, którzy muszą się uzupełniać swoją wiedzą i pracą”. „Natomiast również dziś zaapelowałbym, o to, aby dać mi sto dni, a po tych stu dniach myślę, że będzie można ocenić moją pracę i na pewno będą mówić o niej dobrze, a polski rząd też będzie zadowolony” – powiedział nowy wiceminister cyfryzacji.

Na pytanie, kiedy i dlaczego wystąpił z sejmowego koła Wolni i Solidarni oraz czy zamierza zasilić klub PiS, Andruszkiewicz odparł: "Z WiS wystąpiłem w piątek, co jest rzeczą naturalną w sytuacji, gdy wchodzę do rządu, bo przecież poseł opozycji nie mógłby być wiceministrem. Natomiast co do mojej dalszej ścieżki kariery politycznej poinformuję po Nowym Roku".

Pytany o swoje obecne relacje z narodowcami Andruszkiewicz przyznał, że ma „bardzo złe relacje" z partią Ruch Narodowy oraz z szefem RN posłem Robertem Winnickim. „Wynika to z tego, że ja uważam, że prawica musi się dzisiaj jednoczyć, natomiast Ruch Narodowy mnie bardzo mocno atakuje i krytykuje” – wyjaśnił. Dodał, że „to jest ich prawo”, a jemu „nie jest z nimi politycznie +po drodze+”. „Wolałbym się skupić na swojej merytorycznej pracy, a nie na rozważaniu o tym środowisku” – zaznaczył.

Dopytywany przez PAP dlaczego uważa, że prawica zwłaszcza teraz musi się jednoczyć, Andruszkiewicz podkreślił, że w przyszłym roku są „kluczowe w historii Polski wybory parlamentarne”. „Jeśli chcemy dokończyć proces modernizacji państwa polskiego, to dobrze by było, aby Zjednoczona Prawica wygrała te wybory, a na pewno bardzo zły dla Polski byłby powrót Donalda Tuska do władzy” – powiedział. (PAP)

autor: Mieczysław Rudy, Grzegorz Bruszewski