Szef węgierskiej dyplomacji Peter Szijjarto ocenił w niedzielę, że szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker nie jest już chrześcijańskim demokratą. To reakcja na wypowiedź Junckera, że wartości chrześcijańskie są nie do pogodzenia z polityką Fideszu.

Szijjarto oznajmił, że Juncker już od dawna nie jest chrześcijańskim demokratą, tylko proimigracyjnym politykiem liberalnym, który składał wieniec pod pomnikiem Karola Marksa, upamiętnił Fidela Castro i za którego przewodnictwa Europę zalali imigranci, a Anglicy wystąpili z Unii Europejskiej. Minister nawiązał w ten sposób do udziału Junckera w obchodach 200. rocznicy urodzin Marksa na początku maja oraz do faktu, że po śmierci kubańskiego przywódcy pod koniec 2016 r. Juncker napisał m.in., że Castro był dla wielu bohaterem.

Zdaniem węgierskiego ministra fakt, że Juncker chce mówić, kto jest chrześcijańskim demokratą, stanowi więc kiepski żart.

Według Szijjarto "proimigracyjny szef brukselski" jest wielkim mistrzem osłabiania Europy, sprowadza do UE imigrantów, a tych, którzy tego nie chcą, najchętniej wykluczyłby z Unii.

"Trzeba przywrócić Europie bezpieczeństwo, a do tego są potrzebne zdecydowane kroki. W takich chwilach nie wolno się wahać" – cytuje słowa Szijjarto agencja MTI.

Juncker oświadczył w opublikowanym w niedzielę wywiadzie, że chciał wykluczenia partii Fidesz premiera Węgier Viktora Orbana z Europejskiej Partii Ludowej. "Uważam, że wartości chrześcijańskie, na których opiera się EPL, nie są do pogodzenia z polityką Fideszu. Mój wniosek został odrzucony" - dodał w rozmowie, opublikowanej w kilku europejskich gazetach z grupy LENA, do której należą m.in. niemiecki "Die Welt" i włoska "La Repubblica".

"Wystarczy iść na cmentarz wojenny, by zdać sobie sprawę z tego, jaka jest alternatywa dla jedności europejskiej" - powiedział przewodniczący KE. Wyraził jednak przekonanie, że "nie ma powodu, by rozpaczać nad Europą". "By wątpić - tak. Ale jestem pewien, że UE ma przyszłość" - stwierdził szef KE.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)