Na przełomie stycznia i lutego 2019 r. PSL podejmie decyzję w sprawie formuły startu partii w wyborach do Parlamentu Europejskiego - powiedział PAP lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Dodał, że jego ugrupowanie jest gotowe na współpracę z różnymi środowiskami.

Kosiniak-Kamysz pytany przez PAP o plany PSL na nadchodzący 2019 rok podkreślił, że będzie to ważny rok. "Pewnie będzie dużo konwencji, bo są i wybory do europarlamentu, i do polskiego parlamentu, więc tych wydarzeń nie zabraknie" - zauważył polityk.

Zapowiedział, że w pierwszej kolejności zostanie podjęta decyzja w sprawie formuły startu PSL w wyborach do PE. Dodał, że ta decyzja zapadnie na przełomie stycznia i lutego. "Nie ma już dużo czasu, bo termin wyborów do europarlamentu jest już jasno określony - to jest koniec maja - więc trzeba zewrzeć szeregi" - mówił Kosiniak-Kamysz.

Dopytywany, czy PSL zawiąże jakieś koalicje na wybory do PE, lider PSL odparł, że "to jest pytanie, na które odpowiedzi jeszcze nie ma". "Jest dobra intencja budowania wspólnej, szerszej listy, ale to musi wejść w porozumieniu, w godnym miejscu dla każdego z podmiotów. Jeżeli tak się nie stanie, to oczywiście też jesteśmy gotowi do samodzielnego startu, tak Rada Naczelna PSL postanowiła. Jeżeli się dogadamy to bardzo dobrze, a jeżeli nie, to startujemy samodzielnie i też to jest dobre rozwiązanie. Zobaczymy jak to będzie" - zaznaczył Kosiniak-Kamysz.

Dodał, że jego ugrupowanie ma dobre relacje zarówno z Nowoczesną, Platformą Obywatelską jak i Kukiz'15. "Myślę, że ta pozycja normalności w opozycji wyciągania często ręki do tego, kto jest w potrzebie sprawdza się i ja zamierzam to kontynuować" - podkreślił Kosiniak-Kamysz.

Według niego nie chodzi o zacieśnianie więzi w opozycji "tylko o osiąganie wspólnych celów". "To można zrobić na wiele sposobów. My jesteśmy gotowi na współpracę z różnymi środowiskami. Jeżeli się dogadamy, co do programu, do wartości, do godnego miejsca dla wszystkich i tu Platformę, Nowoczesną i SLD, którego nie ma w parlamencie, trzeba brać pod uwagę. Wszystkich traktujemy na równi z równą sympatią" - mówił lider PSL.

Na pytanie o plany na wybory do polskiego parlamentu, Kosiniak-Kamysz podkreślił, że "to już jest wybieganie daleko w przyszłość". "Zobaczymy jak wyjdą wybory do europarlamentu; to też będzie miało znaczenie" - zaznaczył.

Na początku grudnia Rada Naczelna Polskiego Stronnictwa Ludowego podjęła uchwałę upoważniającą zarząd partii do rozmów z różnymi środowiskami politycznymi w sprawie formuły startu w wyborach do PE. Rada Naczelna jednocześnie postanowiła rozpocząć przygotowania do samodzielnego startu partii w wyborach, gdyby te rozmowy nie przyniosły skutku.

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 26 maja przyszłego roku; Polacy wybiorą w nich 52 eurodeputowanych.

Lider PSL powiedział też, że w przyszłym roku ludowcy będą promować swoje sztandarowe projekty takie jak: "Emerytura bez podatku", "Godzina dla rodziny", czy "Złotówka za złotówkę". "Więc tych tematów na pewno nie zabraknie" - podkreślił.

Dodał, że ludowcy będą chcieli co tydzień przedstawiać jakieś zagadnienie związane z ich programem. "A Zaczniemy od energii odnawialnej, od zielonej strony mocy, od czystej i taniej energii dla Polaków" - podkreślił.(PAP)

autor: Edyta Roś