Salome Zurabiszwili, zwyciężczyni listopadowych wyborów prezydenckich w Gruzji, została w niedzielę zaprzysiężona na najwyższy urząd w państwie. To pierwsza kobieta wybrana na urząd prezydenta kraju na Kaukazie.

W listopadowych wyborach Zurabiszwili startowała jako kandydatka niezależna, wspierana przez rządzące Gruzińskie Marzenie.

Inauguracja, którą transmitowało kilka kanałów telewizyjnych, odbyła się w mieście Telawi w środkowej Gruzji, w królewskiej rezydencji króla Herakliusza II (1720-1798).

"Ja, prezydent Gruzji, w obliczu Boga i narodu oświadczam, że będę przestrzegać konstytucji oraz strzec niezależności kraju, jego jedności i niepodzielności, rzetelnie wypełniając obowiązki prezydenta i dbając o bezpieczeństwo obywateli i ich dobrobyt (...)" - brzmiał tekst przysięgi, którą wygłosiła Zurabiszwili.

W uroczystości wzięło udział 1800 przedstawicieli władz Gruzji, przedstawicieli partii opozycyjnych i duchowieństwa, a także zagranicznych gości, w tym delegacji z 55 krajów.

Polskę reprezentował marszałek Senatu Stanisław Karczewski, który do Gruzji przybył w sobotę.

W niedzielę rano Karczewski spotkał się z przewodniczącym Sejmu Litwy Viktorasem Pranckietisem oraz przewodniczącym czeskiego Senatu Jaroslavem Kuberą - poinformowała na Twitterze ambasada Polski w Tbilisi.

Francję reprezentował były prezydent Nicolas Sarkozy, który decyzją obecnego szefa państwa Emmanuela Macrona stał na czele francuskiej delegacji.

Sarkozy, będąc szefem państwa sprawującego prezydencję w Radzie UE, przeprowadził spektakularną misję dyplomatyczną w sierpniu 2008 r. na Kaukazie. Za sukces francuskiego przywódcy uważa się to, że wynegocjował wtedy porozumienie oferujące wyjście z twarzą obu stronom militarnego konfliktu rosyjsko-gruzińskiego. Podsumowując prezydenturę Sarkozy'ego w 2012 r. tygodnik "L'Express" zwrócił uwagę, że mediacja Sarkozy'ego tylko na chwilę powstrzymała działania Rosji, która kontroluje dziś oderwane od Gruzji separatystyczne regiony - Osetię Płd. i Abchazję.

W II turze wyborów prezydenckich z 28 listopada zwyciężyła Zurabiszwili, zdobywając około 59,5 proc. głosów, a Grigol Waszadze z opozycyjnego centroprawicowego Zjednoczonego Ruchu Narodowego (ZRN), założonego przez byłego prezydenta Micheila Saakaszwilego, uzyskał około 40,5 proc. głosów.

Zurabiszwili urodziła się w Paryżu w rodzinie gruzińskich uchodźców politycznych; przez około 30 lat pracowała we francuskim MSZ. W 2003 roku objęła stanowisko ambasadora Francji w Gruzji. Rok później stanęła na czele gruzińskiego MSZ w rządzie Saakaszwilego.

Wśród głównych zasług Zurabiszwili jako szefowej MSZ media wymieniają jej wkład w proces negocjacyjny i osiągnięcie porozumienia w sprawie wycofania rosyjskich baz z terytorium Gruzji. W 2005 roku została zdymisjonowana i przeszła do opozycji wobec Saakaszwilego.

Do 2010 roku stała na czele założonej przez siebie partii Droga Gruzji. Następnie była członkiem misji ONZ w Iranie. Do gruzińskiej polityki wróciła w 2012 roku, po zmianie władzy. W wyborach parlamentarnych w 2016 roku zdobyła mandat poselski.

66-letnia Zurabiszwili zapowiada m.in. działania na rzecz praw człowieka i społeczeństwa obywatelskiego. Opowiada się za członkostwem Gruzji w UE i NATO. W czasie kampanii obiecywała, że będzie prezydentem, który zjednoczy gruzińskie społeczeństwo.

Zurabiszwili jest ostatnim prezydentem Gruzji wybranym w bezpośrednich wyborach. Zgodnie z nowelizacją konstytucji, część uprawnień prezydenta przejmie premier.

W przeszłości jedyną kobietą na takim szczeblu władzy na Kaukazie była Nino Burdżanadze, która sprawowała urząd p.o. prezydenta Gruzji w latach 2003-2004 i 2007. (PAP)