Jeśli premier Mateusz Morawiecki dobrze życzy Polakom, to niech złoży dziś rezygnację ze swojego stanowiska razem ze swoimi ministrami; to będzie najcudowniejszy prezent dla Polaków pod choinkę w te święta - mówiła była premier Ewa Kopacz (PO).

Premier w środę w Sejmie przedstawił wniosek o wotum zaufania dla rządu. W swoim wystąpieniu m.in. porównywał rządy koalicji PO-PSL z rządami PiS i często zwracał się w tym kontekście do opozycji.

Zdaniem Kopacz, Morawiecki, mimo że zwracał się do opozycji, mówił przede wszystkim do swojego elektoratu.

"To świadczy o jego bojaźni i słabości, bo boi się tej prawdziwej debaty (w piątek zaplanowano debatę nad wnioskiem PO o wotum nieufności dla rządu). Albo na niej nie będzie, albo po prostu chciał ją wyprzedzić pokazując pasmo nieustających sukcesów" - mówiła Kopacz.

"Niech wyjdzie na ulicę i zapyta tych ludzi, którym zafundował podwyżki cen przed świętami wszystkich artykułów, za chwilę zafunduje im olbrzymie podwyżki prądu, niech zapyta, czy są rzeczywiście tak samo szczęśliwi, jak pan premier, który tę szczęśliwość pokazywał" - mówiła b. szefowa rządu pod adresem Morawieckiego.

Kopacz rządu zwracała uwagę, że wśród adresatów podziękowań Morawieckiego, nie znaleźli się prezes PiS Jarosław Kaczyński - który jej zdaniem jest "mózgiem całej tej operacji" - oraz o. Tadeusz Rydzyk. "Myślę, że się naraził, bo tak chętnie śpiewał ostatnio u ojca dyrektora, teraz nie podziękował z mównicy" - dodała.

"Opozycja dziękuje panu premierowi, ale tak na stałe. Zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Jeśli rzeczywiście dobrze życzy Polakom, to niech dzisiaj złoży swój mandat, niech złoży rezygnację ze swojego urzędowania razem ze swoimi kolegami ministrami. To będzie najcudowniejszy prezent dla Polaków pod choinkę w te święta" - stwierdziła Kopacz.