To będzie ważny tydzień dla losu Brexitu - napisał w niedzielę na Twitterze przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. Poinformował też, że rozmawiał przez telefon z brytyjską premier Theresą May.

"Rozmawiałem przez telefon z premier Theresą May. To będzie ważny tydzień dla losu Brexitu" - napisał Tusk.

W niedzielę brytyjski minister ds. Brexitu Stephen Barclay oświadczył, że May może pozostać na czele rządu, nawet jeśli parlament odrzuciłby we wtorkowym głosowaniu wynegocjowaną przez nią umowę o warunkach wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

"Głosowanie odbędzie się we wtorek" - zapewnił Barclay, zapytany przez BBC o pojawiające się w mediach spekulacje, że May może je przełożyć i udać się do Brukseli, aby spróbować wynegocjować jakieś ustępstwa i w ten sposób zwiększyć szanse na przeforsowanie umowy. Według niego, jeśli Wielka Brytania będzie próbowała otwierać na nowo negocjacje w sprawie uzgodnionego pod koniec listopada porozumienia, inne państwa UE również mogą zwiększać swoje żądania.

O tym, że May może w przypadku porażki pozostać na czele rządu, także w niedzielę powiedział były szef brytyjskiej dyplomacji Boris Johnson, który obecnie jest zażartym krytykiem zawartej z UE umowy. Zapytany, czy w takiej sytuacji May powinna wrócić do Brukseli i renegocjować porozumienie, Johnson odparł: "Oczywiście, to właśnie powinno się wydarzyć. Tym, co ludzie chcą teraz usłyszeć, nie są sprawy wyboru przywódcy i personalia, lecz że istnieje plan jak wyjść z tego bałaganu".

Do renegocjacji umowy z UE wezwał w niedzielę Theresę May Nigel Dodds, szef parlamentarnej frakcji Demokratycznej Partii Unionistów (DUP) - ugrupowania, które wspiera mniejszościowy gabinet Partii Konserwatywnej, ale zapowiedziało, że będzie głosować przeciw porozumieniu w obecnym kształcie.

Ponieważ także w szeregach torysów jest wielu - jak się szacuje, co najmniej kilkudziesięciu - przeciwników umowy, to o ile nie poprze jej znacząca grupa posłów opozycyjnych, szanse na jej przyjęcie nie są duże. Ewentualna renegocjacja umowy jest natomiast o tyle problematyczna, że Bruksela jak dotychczas kategorycznie odrzuca taką możliwość, a nawet gdyby zmieniła zdanie, będzie na to bardzo mało czasu. Umowa musi być ratyfikowana przez parlamenty brytyjski i europejski przed 29 marca 2019 roku, kiedy Wielka Brytania powinna wystąpić z UE.