Wysoka Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka (UNHCHR) Michelle Bachelet powiedziała w środę, że konieczne jest międzynarodowe śledztwo mające określić, kto jest odpowiedzialny za zabójstwo w październiku saudyjskiego dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego.

Spytana na konferencji prasowej w Genewie o potrzebę przeprowadzenia międzynarodowego śledztwa w tej sprawie Bachelet oświadczyła: "Uważam, że jest ono naprawdę potrzebne, jeśli chodzi o stwierdzenie tego, co naprawdę się wydarzyło i kim są (ludzie) odpowiedzialni za to straszne zabójstwo".

Po briefingu szefowej CIA Giny Haspel na temat śmierci Chaszodżdżiego, przeznaczonym dla wąskiej grupy senatorów, wpływowi Republikanie oświadczyli we wtorek, że za zabójstwem dziennikarza stoi następca saudyjskiego tronu książę Muhammad ibn Salman.

Opozycyjny wobec władz w Rijadzie i mieszkający ostatnio za granicą dziennikarz został zabity w saudyjskim konsulacie w Stambule, do którego poszedł 2 października, by załatwić formalności związane ze swoim ślubem. Władze saudyjskie przez długi czas twierdziły, że nie mają nic wspólnego z jego zaginięciem, ale ostatecznie przyznały, że doszło do zabójstwa. Cały czas nie jest jasne, czy saudyjski następca tronu zlecił bądź wiedział o planowanym zabójstwie. Choć część zabójców wywodzi się z bezpośredniego otoczenia księcia, Rijad utrzymuje, że zostało ono przeprowadzone bez jego wiedzy. Jednak według różnych doniesień medialnych CIA ma nagrania rozmów wskazujące, że było inaczej.

Bachelet poinformowała również, że jej biuro stara się o "bezpośredni dostęp" do chińskiego regionu Sinciang (Xinjiang) w celu zweryfikowania "niepokojących doniesień" o obozach reedukacji, w których przetrzymywani są Ujgurzy i inne mniejszości muzułmańskie.

Komunistyczne władze ChRL mierzą się z rosnącą krytyką aktywistów, naukowców, zagranicznych rządów i ekspertów ONZ w związku z masowymi zatrzymaniami Ujgurów i innych muzułmanów oraz ścisłym nadzorem w regionie Sinciang. Pekin utrzymuje, że ostra kampania w Sinciangu jest konieczna, aby uchronić region przed groźnym wpływem separatystycznych i "ekstremistycznych" bojówek, które "podżegają do przemocy". W ostatnich latach setki osób zginęły w aktach przemocy na tle konfliktu etnicznego między Ujgurami a Chińczykami Han.

Wysoka Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka poinformowała również, że ONZ ma doniesienia, iż dżihadystyczna organizacja Państwo Islamskie (IS) przeprowadza egzekucje osób, które według niej współpracują z rebeliantami w muhafazie (prowincji) Dajr az-Zaur na wschodzie Syrii.

Bachelet wyraziła głębokie zaniepokojenie z powodu 7 tys. cywilów, którzy nie mogą opuścić Dajr az-Zaur. "Mamy doniesienia o tym, że IS wykonuje egzekucje ludzi, którzy postrzegani są jako współpracujący z SDF (Syryjskimi Siłami Demokratyczne) lub innymi stronami konfliktu" - poinformowała Bachelet w Genewie. Dodała, że cywile byli wykorzystywani jako "pionki i karty przetargowe" w konflikcie, który trwa w Syrii od 2011 roku. (PAP)

cyk/ ap/