Biorąc pod uwagę tylko wyjaśnienia skazanych należałoby dojść do wniosku, że hala w Katowicach zawaliła się sama; nie można tak do tego podchodzić - wskazała sędzia SN Barbara Skoczkowska w uzasadnieniu orzeczenia ws. kasacji złożonych od wyroku w procesie dotyczącym zawalenia się hali MTK w 2006 r.

Sąd Najwyższy oddalił w czwartek kasacje wobec pięciorga skazanych w związku z katastrofą Międzynarodowych Targów Katowickich w 2006 r. Orzeczenie w tym zakresie jest ostateczne. Sąd uchylił wyrok uniewinniający wobec b. członka zarządu MTK i przekazał jego sprawę do ponownego rozpoznania w II instancji.

"Gdyby rzeczywiście brać pod uwagę tylko wyjaśnienia skazanych i zaskarżenia sporządzone przez obrońców, to należałoby dojść do wniosku, że hala katowicka została dobrze zaprojektowana, a zawaliła się dlatego, że się zawaliła i nie ma osób winnych, które przyczyniły się do tego a jedynym sprawcą był śnieg. Nie można w ten sposób do tego zdarzenia podchodzić" - zaznaczyła sędzia Skoczkowska w uzasadnieniu.

Odniosła się też do kasacji złożonej przez projektanta hali Jacka J. wobec którego sąd wymierzył najsurowszą karę 9 lat pozbawienia wolności. Sędzia podkreśliła, że nie posiadał on wykształcenia i uprawnień do sporządzenia projektu.

"Nie ulega wątpliwość, że pierwszym sekwencyjnym zdarzeniem było umyślne sprawstwo samozwańczego konstruktora tej hali. Pan J. nie posiadał uprawnień, nie miał wykształcenia, nie miał skończonych studiów. To on nie przyznając się, że nie posiada wykształcenia, uprawnień i kompetencji, sporządził projekt hali, która posiadała wady konstrukcyjne" - zaznaczyła sędzia Skoczkowska.

Jak dodała, zagrożenie katastrofą budowlaną istniało już od momentu zaprojektowania hali.

"Jeżeli chodzi o świadomość Jacka J. co do istniejących wad konstrukcyjnych hali i godzenie się z ryzykiem katastrofy, to te ustalenia sądu nie zostały skutecznie podważone w kasacjach" - zaznaczyła sędzia w uzasadnieniu.

Łącznie - po prawomocnie zakończonej we wrześniu zeszłego roku przed Sądem Apelacyjnym w Katowicach sprawie dotyczącej zawalenia się hali MTK - do SN wpłynęło sześć kasacji. Złożyli je obrońcy pięciorga skazanych oraz - w odniesieniu do uniewinnionego b. członka zarządu MTK - prokuratura. W zeszłym tygodniu SN rozpoznał na rozprawie wszystkie kasacje i z uwagi na "zawiły charakter sprawy" odroczył ogłoszenie orzeczenia do 29 listopada.