W wyniku powodzi, które w piątek nawiedziły prowincję Salahaddin w środkowym Iraku, zniszczonych zostało co najmniej 3 tys. domów, poinformował w sobotę jej gubernator. Irackie ministerstwo zdrowia podało natomiast, że w wyniku ataku żywiołu zginęło 7 osób.

Kutajba al-Dżaburi dodał, że prognozy pogody są alarmujące i w niedzielę ulewne deszcze mogą spowodować nową katastrofę żywiołową. Gubernator wezwał iracki rząd, ONZ i międzynarodowe organizacje pomocowe do podjęcia akcji ratunkowych oraz udzielenia poszkodowanym pomocy humanitarnej.

Irackie ministerstwo zdrowia w wydanym w piątek komunikacie podało, że w wyniku powodzi w całym kraju zginęło siedem osób. Z nieoficjalnych informacji podanych przez irackie media wynika jednak, że ofiar śmiertelnych jest co najmniej kilkanaście. Ponadto woda odcięła dostęp do niektórych wiosek, w których mieszkańcy wciąż są uwięzieni. W okolicach miasta Altun Kupri iracka policja federalna i kurdyjska Peszmerga przeprowadziła operację ratunkową w celu ewakuacji kurdyjskiego oddziału.

Mniejsze powodzie miały miejsce również w południowoirackich prowincjach Basra i Majsan. W związku z katastrofą żywiołową premier Iraku Adel Abdel-Mahdi zwołał w piątek posiedzenie sztabu kryzysowego.(PAP)

Z Bagdadu Witold Repetowicz (PAP)