Opozycyjna partia węgierska Polityka Może Być Inna (LMP) wezwała w poniedziałek do utworzenia komisji, która zbadałaby, jaką rolę odegrały węgierskie organy państwowe w ucieczce byłego premiera Macedonii Nikoły Gruewskiego na Węgry.

Współprzewodnicząca LMP Marta Demeter poinformowała też o złożeniu zawiadomienia w związku ze wspieraniem nielegalnej migracji.

Zgodnie z przyjętą w czerwcu nowelizacją kodeksu karnego za wspomaganie bezprawnej imigracji uchodzi na Węgrzech np. umożliwianie wszczęcia postępowania o uzyskanie statusu uchodźcy komuś, kto nie jest narażony na prześladowania u siebie w kraju lub w państwie, przez które przejeżdżał. Tym, którzy finansują wspomaganie bezprawnej imigracji albo prowadzą taką działalność regularnie, podobnie jak tym, którzy dopuszczają się tego w celu osiągnięcia zysku materialnego, grozi kara do roku pozbawienia wolności.

Zasadność utworzenia komisji i szybkiego wyjaśnienia, jaką rolę odegrały organy państwowe Węgier w ucieczce Gruewskiego na Węgry, Demeter uzasadniła tym, że „jest to sprawa, która wiąże się dla Węgier z poważnym ryzykiem dyplomatycznym i w sferze bezpieczeństwa, a także ma znaczny wpływ na ocenę Węgier za granicą”.

Dodała, że przedstawiciele rządu uchylają się od udzielania merytorycznych odpowiedzi w tej sprawie, a tymczasem w prasie zagranicznej pojawiają się artykuły świadczące o udziale węgierskich organów państwowych w ucieczce Gruewskiego.

Prasa czarnogórska pisała, że były premier Macedonii przybył do Czarnogóry w eskorcie węgierskich dyplomatów, a do Serbii wjechał innym samochodem z numerami dyplomatycznymi. Albańska policja podała, że wyjechał on do Czarnogóry samochodem ambasady węgierskiej w Tiranie.

Gruewski, który jest poszukiwany w Macedonii w celu odbycia kary więzienia, oznajmił 13 listopada na swoim profilu na Facebooku, że jest na Węgrzech, gdzie stara się o azyl polityczny.

Kancelaria premiera Węgier Viktora Orbana zapewniła w komunikacie, że ani państwo, ani władze węgierskie nie pomogły Gruewskiemu wydostać się z jego kraju i że przebywa on na Węgrzech legalnie. W oświadczeniu podkreślono, że Gruewski w jednym z węgierskich przedstawicielstw zgłosił zamiar ubiegania się o azyl i władze węgierskie "ze względów bezpieczeństwa” legalnie umożliwiły mu, by złożył wniosek o azyl i został wysłuchany w budapeszteńskim centralnym Urzędzie ds. Imigracji i Uchodźstwa.

Temat Gruewskiego był w poniedziałek poruszany w węgierskim parlamencie. Poseł opozycyjnego prawicowego Jobbiku Adam Mirkoczki mówił np., że rząd węgierski przyjął uchodźcę, który zbiegł ze swego kraju nie przed wojną czy z przyczyn politycznych albo religijnych, tylko przed wymiarem sprawiedliwości i karą więzienia. Poseł Koalicji Demokratycznej zapytał zaś, dlaczego skazany w swoim kraju Gruewski, będąc bez paszportu, nie trafił do strefy tranzytowej na granicy Węgier jak większość nielegalnych imigrantów i dlaczego go nie zatrzymano.

Sekretarz stanu w kancelarii premiera Csaba Doemoetoer zapewnił w odpowiedzi, że Gruewski przebywa na terytorium Węgier legalnie, i powtórzył, że państwo węgierskie nie pomogło mu wydostać się z Macedonii.

Na początku października sąd w Skopje utrzymał w mocy wyrok dwóch lat więzienia dla Gruewskiego, który rządził Macedonią w latach 2006-2016. Uznano go za winnego wywierania nacisków na urzędników w sprawie zakupu luksusowego, kuloodpornego mercedesa. Kupiony ze środków publicznych samochód Mercedes-Benz S600 wart ok. 600 tys. euro został nabyty od firmy faworyzowanej przez Gruewskiego.

Oskarżenie utrzymywało, że zakupu tego specjalnego pojazdu, czym zajmował się resort spraw wewnętrznych, dokonano z naruszeniem zasad zamówień publicznych.

Wobec Gruewskiego toczy się pięć innych dochodzeń, m.in. w sprawie korupcji, nadużycia władzy, oszustw wyborczych i podsłuchiwania opozycji.

Niezależna prasa węgierska podkreślała, że Gruewski utrzymywał dobre stosunki z Orbanem. Przypominano, że we wrześniu zeszłego roku Orban pojechał do macedońskiego miasta Ochryda, by wesprzeć Gruewskiego podczas kampanii. Kiedy jednak jego opozycyjna prawicowa partia WMRO-DPMNE poniosła klęskę w wyborach parlamentarnych, Gruewski ustąpił ze stanowiska jej szefa.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)