Jako poważne ocenili specjaliści uszkodzenia torów w Raciborzu po tym, jak wykoleił się tam pociąg przewożący miał węglowy. Uszkodzona jest też sieć trakcyjna. Według obecnych prognoz ruch jednym torem będzie przywrócony dopiero w nocy z wtorku na środę.

Poinformował o tym w poniedziałek PAP Jacek Karniewski z PKP Polskich Linii Kolejowych SA.

W niedzielę ok. godz. 16 pomiędzy stacjami Racibórz i Racibórz Markowice, na linii 151 Kędzierzyn Koźle - Chałupki, 9 wagonów z miałem węglowym pociągu towarowego relacji Gdynia Port - Chałupki wypadło z toru. Pociąg składał się z 28 wagonów, wykoleiły się te ze środka składu. 11 wagonów ściągnięto już do Raciborza, a 8 wycofano do stacji Nędza.

"Szczęściem w nieszczęściu jest to, że nie było poszkodowanych i nie ma zagrożenia dla środowiska" - podkreślił Jacek Karniewski.

Na miejscu działają specjalistyczne służby techniczne, by naprawić i udrożnić szlak. Sprowadzono m.in. dwa pociągi ratunkowe, wyposażone w dźwigi. Okoliczności i przyczyny zdarzenia ustali specjalna komisja.

W związku ze zdarzeniem trwa przerwa w ruchu pociągów pomiędzy stacjami Racibórz - Nędza na szlaku kolejowym Rybnik - Kędzierzyn Koźle. Pomiędzy stacjami Nędza - Racibórz uruchomiono autobusową komunikację zastępczą. Pociąg relacji Bohumin - Brześć skierowano natomiast zmienioną trasą przez Wodzisław Śląski i Rybnik. W wyniku wypadku zablokowany został także przejazd kolejowy na ul. Grobla w Raciborzu. (PAP)

autorka: Anna Gumułka