Na terenie województwa opolskiego w osiemnastu samorządach odbędzie się w niedzielę druga tura wyborów - poinformował Michał Fijałkowski z opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego.

O fotel burmistrza Brzegu w drugiej turze będzie walczył urzędujący burmistrz Jerzy Wrębiak (PiS) z Grzegorzem Chrzanowskim (NIE dla więzienia, TAK dla połączenia). W Namysłowie poseł Bartłomiej Stawiarski (PiS) zmierzy się z urzędującym burmistrzem Julianem Kruszyńskim (Koalicja Obywatelska).

W Dobrzeniu Wielkim o stanowisko wójta będą walczyć przedstawiciele komitetów, które jeszcze dwa lata temu wspólnie sprzeciwiały się podziałowi gminy i przyłączeniu części sołectw do Opola. W niedzielę w szranki stanie Piotr Szlapa i Henryk Wróbel.

W miastach prezydenckich swoje stanowiska zachowali ich dotychczasowi gospodarze: Arkadiusz Wiśniewski w Opolu i Sabina Nowosielska w Kędzierzynie-Koźlu.

Nadal prowadzone są rozmowy w sprawie koalicji, która będzie rządziła województwem. W 30 osobowym sejmiku województwa opolskiego Koalicja Obywatelska ma 13 radnych, Prawo i Sprawiedliwość 10, Mniejszość Niemiecka - 5 i PSL - 2. W przypadku utrzymania dotychczasowego układu sił koalicja składająca się z KO-MN-PSL posiadałaby 20 głosów (pięć mniej niż cztery lata temu). Według zapowiedzi szefa opolskich struktur PO Andrzeja Buły, rozmowy koalicyjne obejmujące m.in. skład zarządu województwa, miały być znane tydzień temu, jednak strony nie potrafią ustalić składu zarządu województwa.

Według nieoficjalnych informacji, PO chce mieć w 5 osobowym zarządzie trzech reprezentantów, MN liczy na dwa stanowiska, a niespodziewanie do gry włączyła się Nowoczesna, która z list KO wprowadziła trzech radnych i także chce mieć swojego człowieka we władzach urzędu marszałkowskiego. Z udziału we władzach urzędu marszałkowskiego nie chcą rezygnować ludowcy, mimo że stracili sześciu z ośmiu radnych, a ich lider nie wszedł do sejmiku.

Próby stworzenia alternatywnej koalicji w sejmiku podjęli politycy Zjednoczonej Prawicy, jednak - żeby mogli przejąć władzę w województwie - muszą przejąć co najmniej sześciu radnych. W rozmowie z PAP poseł Jarosław Stawiarski, odpowiedzialny z ramienia PiS za wybory samorządowe przyznał, że MN już otrzymała ze strony PiS bardzo atrakcyjną ofertę, jednak - w jego ocenie - szanse na utworzenie koalicji PiS z MN przy wsparciu radnych z PSL lub KO są w tej chwili mało realne.