Samolot PLL LOT bombardier Q400 lecący we wtorek z Warszawy do Kluż-Napoka w Rumunii zawrócił na lotnisko Chopina - poinformował Konrad Majszyk z biura prasowego LOT. Powodem były wykryte przez kapitana maszyny problemy z podwoziem.

"Pilot samolotu bombardier Q400 po starcie maszyny z lotniska w Warszawie zobaczył, że klapy podwozia nie zamknęły się w sposób prawidłowy. Zapaliły się czerwone kontrolki. W trosce o bezpieczeństwo pasażerów kapitan postanowił zawrócić do Warszawy" - powiedział Majszyk.

Dodał, że samolot wystartował około ok. godz. 10.40, a bezpieczne lądowanie miało miejsce o 11.05.

"Pilot, kiedy wypuścił podwozie podczas lądowania zobaczył, że wszystkie kontrolki podwozia zapaliły się na zielono, co oznacza, że podwozie nie było zablokowane i nie było potrzeby lądowania w asyście" - wyjaśnił Majszyk. Jak przekazał, na pokładzie samolotu było 25 pasażerów. Majszyk zapewnił, że jeszcze we wtorek polecą oni do Kluż-Napoka.

"Podstawimy innego bombardiera Q400. Za około 50 minut samolot powinien wystartować" - poinformował. (PAP)

Autor: Aneta Oksiuta