Żadna z siódemki osób zatrzymanych na początku października przez CBA w sprawie GetBacku, nie trafiła do aresztu – dowiedział się DGP. Prokuratura odwołuje się jednak od decyzji sądu.

W sumie zarzuty w aferze z udziałem spółki windykacyjnej ma już dziewiętnaście osób. Osiem z nich przebywa w areszcie tymczasowym. O taki sam środek zapobiegawczy Prokuratura Regionalna w Warszawie wnioskowała również wobec czterech osób z siedmiu zatrzymanych 3 października. Sąd nie podzielił jednak argumentów śledczych.

-Postanowienia sądu są przedmiotem zażaleń ze strony prokuratury – mówi DGP prokurator Agnieszka Zabłocka-Konopka, rzecznik PR w Warszawie.

Z przekazanych nam przez nią informacji wynika też, że w stosunku do trzech podejrzanych prokuratura zastosowała środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym w postaci dozorów policji, zakazów opuszczania kraju połączonych z zatrzymaniem paszportów oraz poręczeń majątkowych w kwotach po kilkaset tysięcy złotych.

Wśród zatrzymanych na początku października znaleźli się Paweł T., były wiceprezes GetBacku, Rafał W., były komornik sądowy, Grzegorz G., były asesor komorniczy i dyrektor w GetBacku, Karolina P., również dyrektor w spółce, oraz Marta Z., Sonia L. i Monika P.

– Czyny zabronione mają związek z usługami windykacji polubownej i usługami detektywistycznymi, umową stworzenia baz danych oraz z pozornymi umowami licencyjnymi, w wyniku których doszło do wyrządzenia spółce GetBack szkody majątkowej w wielkich rozmiarach – tłumaczy rzecznik prokuratury.