Grzegorz Schetyna powinien przeprosić za słowa o "PiS-owskiej szarańczy"; były niegrzeczne, nieładne - uważa przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty.

Podczas sobotniej konwencji regionalnej Koalicji Obywatelskiej w Poznaniu lider PO mówił m.in., że w najbliższych wyborach Polacy wybiorą między "wolnością" a "brakiem wolności". "Musimy wygrać te wybory i zmobilizować wszystkie pozytywne siły i strząsnąć ze zdrowego drzewa naszego państwa PiS-owską szarańczę" - powiedział Schetyna.

"To po prostu marne było" - ocenił Czarzasty w wtorek w Radiu Zet. Pytany, czy Schetyna powinien przeprosić za swoje słowa szef SLD odpowiedział: "Na pewno powinien przeprosić, bo rozumiem, że nie miał książki pod tytułem Szarańcza napisanej przez Marqueza na myśli".

"Natomiast to jest tak: to jest chadecka partia, nota bene endecja przed II wojną światową bardzo lubiła różne mniejszości narodowe właśnie tak określać, tzw. ci byli takimi zwierzętami, takimi (...). Bardzo niezręczne powiedzenie" - stwierdził szef SLD.

Czarzasty dodał, że nie wie dlaczego Schetyna użył takiego określenia. "Powinien przeprosić. Niegrzeczne, nieładne. Myślę, że by nie chciał (Schetyna - PAP), żeby pan Kaczyński o nim powiedział to samo" - zaznaczył.