Do historii przeszedł nie tylko jako wybitny matematyk, ale również jako jeden z twórców bomby wodorowej. Ulam był stałym gościem w „Szkockiej”, gdzie spotykali się członkowie lwowskiej szkoły matematycznej.
Ludzie Niepodległości / Dziennik Gazeta Prawna
Kiedyś, nudząc się, odkrył, że rozkład liczb pierwszych wcale nie jest przypadkowy: zaczął kreślić na kartce w kratkę spiralę, zaznaczając wyłącznie liczby pierwsze (czyli podzielne wyłącznie przez siebie i jeden). Kiedy spirala rozrosła się do pokaźnych rozmiarów ukazały się regularne linie zaznaczonych kratek. Regularność ta do dziś pozostaje zagadką.
Wybuch wojny zastał Ulama w USA, gdzie trafił do Projektu Manhattan i opracował tzw. metodę Monte Carlo, czyli sposób na w miarę szybkie obliczanie niezwykle skomplikowanych zagadnień. Po wojnie został w Los Alamos, pomógł Edwardowi Tellerowi opracować konstrukcję bomby wodorowej. Ulam doszedł do wniosku, że taka bomba powinna być konstrukcją 2 w 1: zwykły ładunek rozszczepialny musi zadziałać jak detonator, tworząc na krótką chwilę warunki przypominające wnętrze Słońca. Dopiero wtedy dojdzie do fuzji jąder wodoru w jądra helu. Konstrukcja ta przeszła do historii pod nazwą projektu Tellera-Ulama. Podejrzewa się, że do dzisiaj większość broni atomowej na niej się opiera (szczegóły są ściśle tajne). W przeciwieństwie do Tellera Ulam poparł jednak układ rozbrojeniowy z 1963 r. o częściowym zakazie przeprowadzania prób atomowych (m.in. w atmosferze).

Zobacz, kto jeszcze znalazł się na naszej liście: