Kierunek prac w sprawie abonamentu radiowo-telewizyjnego jest taki, żeby finansować media publiczne z budżetu państwa - powiedział we wtorek Książkach (Kujawsko-Pomorskie) szef Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański. Dodał, że wprowadzenie zmian możliwe jest od 2020-2021 roku.

"Generalny kierunek prac nad rozwiązaniami dotyczącymi abonamentu jest taki, żeby media publiczne były bezpośrednio zasilane przez budżet państwa. Obecnie tak się dzieje za pomocą rekompensat za utracone wpływy, których nie było z istniejącego obowiązku abonamentowego. Nie jest to jednak rozwiązanie stałe. System został w istocie rozmontowany przez poprzednią koalicją rządzącą PO-PSL, bo obecnie abonament płaci ok. 10 procent gospodarstw domowych. Nowy system będzie albo płatnością z budżetu, albo innego rodzaju - tu koncepcje są różne, ale obecnie znajdują się one na bocznym torze" - powiedział Czabański podczas spotkania wyborczego z mieszkańcami gminy Książki k. Wąbrzeźna.

Przewodniczący RMN dodał, że wspieranie mediów publicznych z budżetu ma m.in. ten plus, że obywatele sami nie musieliby regulować opłat, wypełniać dokumentów związanych z przelewami.

"Jeżeli ta koncepcja będzie wdrożona, to wymagała będzie zgody Komisji Europejskiej. Ta procedura może potrwać ok. roku. Raczej niemożliwe jest to do wprowadzenia wcześniej niż w 2020 roku, a może to nastąpić nawet później. Zgadzam się, że obecny system jest nieefektywny" - ocenił Czabański.

Poseł PiS podkreślił też, że projekt zmian dotyczących dekoncentracji mediów czeka na decyzję polityczną.

Czabański poparł kandydata na wójta gminy Książki Jana Jóźkowa (PiS). "Poznaliśmy się w trakcie kampanii parlamentarnej, a później mieliśmy okazję współpracować przy kilku drażliwych sprawach. To człowiek ułożony, wykształcony, mający doświadczenie w kierowaniu zespołami ludzkimi. Wiem, że to człowiek mówiący prawdę i chcący zmieniać świat na lepsze. Takich wójtów potrzebujemy - nie tylko polityków na wysokich szczeblach, ale także przygotowanych osób różnych szczeblach samorządu" - podkreślił Czabański.

Zadeklarował, że będzie wspierał pomysły Jóźkowa, gdy ten zostanie wójtem.

Jóźków podkreślił, że po raz pierwszy tak się zdarzyło w powiecie wąbrzeskim, że partia wystawia swoją listę kandydatów do rady gminy. "Trudno było wcześniej rozliczać komitety lokalne, które przestawały istnieć po wyborach, albo później zmieniały nazwy, chociaż ludzie pozostawali ci sami. Po raz pierwszy prawica zwyciężyła w 2015 roku w gminie Książki. Tu zwyciężył Andrzej Duda w wyborach prezydenckich, a PiS wygrał we wszystkich gminach wiejskich w powiecie wąbrzeskim w wyborach parlamentarnych. Pomyślałem, że może mając tylu ukrytych zwolenników na tym terenie warto skorzystać z tej szansy i zbudować drużynę PiS na wybory samorządowe" - powiedział Jóźków.

Wskazał, że rządowy program wspierania modernizacji dróg lokalnych - przy dofinansowaniu nawet do 80 procent w przypadku samorządów biedniejszych - będzie szansą dla Książek. Bardzo pozytywnie ocenił programy wcześniej realizowane przez rząd Zjednoczonej Prawicy m.in. "Rodzina 500 plus" i "Dobry start".

"Zadaniem gminy nie jest uprawianie wielkiej polityki, ale zaspokajanie potrzeb mieszkańców" - dodał Jóźków. Wskazał, że wszyscy jego zdaniem wiedzą, jak piękne potrafią być wsie i małe miasteczka na zachodzie Europy, więc w Polsce też powinno być to możliwe.