PO chce, żeby ludzie pracowali dłużej, ale żeby był to ich świadomy wybór; nie da się budować zamożnego społeczeństwa - z bezpiecznym systemem emerytalnym - jeżeli ludzie będą pracować tak krótko - powiedziała w piątek wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (PO).

Kidawa-Błońska podkreśliła w Radiu Plus, że jej partia nie zmieniła zdania ws. wieku emerytalnego. "My uważamy, że Polacy obecnie za krótko pracują. Jesteśmy społeczeństwem, które żyje coraz dłużej i trudno sobie wyobrażać, że przez 30 lat ktoś jest na emeryturze" - powiedziała posłanka PO.

Została zapytana o deklarację lidera PO Grzegorza Schetyny, który zapewnił, że Platforma nie będzie ponownie podwyższać wieku emerytalnego, Kidawa-Błońska wskazała: "Ale w drugim zdaniu powiedział, że będziemy robić wszystko, żeby stworzyć taki system, żeby ludzie, jak najdłużej pracowali, żeby nie chcieli odchodzić na emeryturę, żeby chcieli być aktywni".

"Nie da się budować zamożnego społeczeństwa z bezpiecznym systemem emerytalnym jeżeli ludzie będą tak krótko pracowali" - oceniła wicemarszałek Sejmu.

Jak zaznaczyła, PO chce, żeby "ludzie pracowali dłużej, ale żeby to był ich świadomy wybór". "Wiemy, że na razie nie było akceptacji, żeby ludzie pracowali dłużej" - dodała.

Podczas niedzielnej konwencji Koalicji Obywatelskiej w Krakowie Schetyna mówił: "Nie będziemy ponownie podnosić wieku emerytalnego, ale dla wszystkich, którzy zechcą pracować, wprowadzimy zachęty i ułatwienia" – mówił. Z kolei poseł Sławomir Nitras (PO) ocenił w poniedziałek w TOK FM, że "tak naprawdę obniżenie wieku emerytalnego przez PiS było błędem i było czysto populistycznym zagraniem". Dopytywany, czy decyzja o podniesieniu wieku emerytalnego za rządów PO-PSL była zła, odpowiedział: "My nie mówimy, że to była zła decyzja, my mówimy, że nie będziemy podejmować w tej sprawie decyzji, jakby odwracać mechanizmu, pewnych rzeczy, które zostały wprowadzone". "My będziemy po PiS-ie potrzebowali pewnego spokoju, a nie chaosu i radykalnych decyzji" - dodał.

Do tych słów odniosła się we wtorek rzeczniczka PiS Beata Mazurek. "Pytam Platformę Obywatelską: czy wy naprawdę nie macie cywilnej odwagi, by powiedzieć uczciwie Polakom, co z wiekiem emerytalnym zrobicie? Co zrobicie z 500 plus? Czy wy rzeczywiście jesteście w stanie składać puste obietnice przy okazji każdych wyborów - czy to wyborów samorządowych, czy to wyborów parlamentarnych, czy to wyborów do europarlamentu?" - pytała rzeczniczka PiS.

"Czy was nie stać na cywilną odwagę, tylko na nieustanne powielanie kłamstwa, na mamienie Polaków, tylko i wyłącznie po to, żeby utrzymać władzę w samorządach?" - dopytywała polityków PO Mazurek.

We wtorek PiS opublikował nowy spot wyborczy, w którym przedstawił "puste obietnice PO". "Nie dajcie im szans 21 października!" - zaapelowało do wyborców ugrupowanie rządzące.

Na filmie przedstawiono wypowiedzi polityków PO - w tym lidera partii Grzegorza Schetyny oraz b. prezydenta Bronisława Komorowskiego - na temat wieku emerytalnego. Schetyna zapewnia na nagraniu, że PO nie będzie go podwyższać, z kolei Komorowski mówi: "My proponujemy zmianę na zasadzie wyboru, że ktoś może dłużej pracować, ale nie musi".

PiS w spocie - przywołując wypowiedzi Schetyny - przewiduje, że po wyborach lider Platformy stwierdzi m.in. że "wiek emerytalny trzeba urealnić". "Wszystkie kraje dzisiaj podwyższają wiek emerytalny i będziemy musieli to zrobić i zrobimy to" - mówi Schetyna.

Kidawa-Błońska była też pytana o to, czy PO ma plany, żeby zmienić program "Rodzina 500 plus" tak, aby to świadczenie było dla każdego dziecka, ale tylko pracujących rodziców. "Chcemy zmienić, nie zabieramy 500 plus. Nie ma polityka, nie ma ugrupowania, które by odebrało to świadczenie polskim rodzinom" - odpowiedziała wicemarszałek Sejmu

"Chcemy, żeby to świadczenie było sprawiedliwe, żeby nie było tak, że kobieta, która sama wychowuje dziecko i rzeczywiście ma bardzo trudne warunki, nie dostaje tego 500 plus, a rodziny, w których sytuacja materialna jest dużo lepsza, dodatkowo dostaje jeszcze 500 plus. Na pewno tutaj będziemy chcieli wyrównać te szanse" - podkreśliła Kidawa-Błońska.

Dodała, że PO chce, żeby "Rodzina 500 plus" nie była programem socjalnym, tylko demograficznym. "Żeby rodziny, które są aktywne, pracują, zachęcić do posiadania dzieci" - wskazała. (PAP)

autor: Anna Tustanowska