Wydaje mi się, że powinno się zlikwidować ciszę wyborczą, to jest przestarzała instytucja - ocenił w czwartek przewodniczący PKW Wojciech Hermeliński. Szef PKW mówił również, że ma pewność, iż nadchodzące wybory samorządowe nie będą "katastrofą".

Hermeliński został zapytany w czwartek w RMF FM, czy najbliższe wybory samorządowe będą zorganizowane i przeprowadzone tak, że nikt nie będzie mógł powiedzieć, że zostały sfałszowane. "Chcielibyśmy, żeby tak było i tutaj dokładamy wszelkich starań" - powiedział szef PKW. Jak dodał, zawsze są jednak jakieś zastrzeżenia i protesty. "Jestem przekonany, że nikt nie zarzuci nam, że wybory zostały całkowicie sfałszowane, bo to jest dla osoby racjonalnie myślącej zarzut nie do postawienia" - ocenił.

W audycji przypomniano słowa Hermelińskiego, który w ubiegłym roku mówił, że "ma nadzieję, iż nie będzie katastrofy w wyborach samorządowych". Pytany, czy obecnie ma nadzieję, czy już pewność, szef PKW odpowiedział: "Teraz mam pewność, wtedy miałem nadzieję". Jak mówił, jego wątpliwości były związane z pojawieniem się w listopadzie ub.r. projektu zmian w Kodeksie wyborczym, na rok przed wyborami.

Hermeliński mówił również, że w najbliższych wyborach obywatele będą głosować na karcie w rozmiarze od A2 do A4, której rozmiar szef PKW ocenił jako "wielkości rozłożonej gazety". Dodał, że książeczka będzie dotyczyć okręgów, gdzie liczba komitetów przekroczy 20.

Pytany, ile będą kosztowały wybory, odpowiedział, że nie wie. "To będzie kwota niebagatelna, bo przecież trzeba pamiętać o tym, że będzie potrzeba dwa razy więcej osób do komisji obwodowych - prawie półmilionowa armia ludzi, bo są teraz dwie komisje. Nie będzie kamer, więc tutaj te koszty odpadły. Myślę, że będzie większy koszt niż w wyborach w 2014 r." - ocenił.

Szef PKW został też zapytany, czy obecnie jest sens utrzymania tzw. ciszy wyborczej. "My już od jakiegoś czasu po każdych wyborach przedstawiamy prezydentowi, marszałkom Sejmu i Senatu, premierowi, nasze uwagi, propozycje co do zmian. Podnosimy zawsze, że warto się zastanowić, czy tej ciszy wyborczej nie zlikwidować. Wydaje mi się, że powinno się ją zlikwidować. To jest już przestarzała instytucja z czasów, kiedy internet się dopiero rozwijał" - mówił.

Wybory samorządowe odbędą się 21 października. Dwa tygodnie później, 4 listopada przeprowadzona zostanie druga tura głosowania tam, gdzie w pierwszej nie zostanie wybrany wójt, burmistrz lub prezydent miasta. Do drugiej tury przechodzi dwóch kandydatów, którzy otrzymali najlepszy wynik. Wybieranych będzie blisko 47 tys. radnych gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich oraz blisko 2,5 tys. wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. (PAP)

autor: Grzegorz Bruszewski