Kandydat na prezydenta Kielc Bogdan Wenta wytoczył proces w trybie wyborczym posłowi PiS Dominikowi Tarczyńskiemu. Chodzi o jego wpis na Twitterze odnoszący się do Wenty, w którym nazwał go byłym członkiem ZOMO i Niemcem, który "trenował pałowanie na głowach Polaków".

W poniedziałek w mediach i na portalach społecznościowych pojawiły się informacje dotyczące zatrudnienia Wenty w Milicji Obywatelskiej w latach 80. Autorzy materiałów powoływali się na dane europosła znajdujące się w Biuletynie Informacji Publicznej Instytutu Pamięci Narodowej. Publikowane są tam m.in. informacje o dokumentach znajdujących się w archiwum Instytutu, wytworzonych przez organy bezpieczeństwa państwa w okresie PRL, które odnoszą się do osób pełniących funkcje publiczne w myśl określonych przepisów.

W zawartych tam uwagach można znaleźć wpis: "Zakwalifikowanie Bogdana Wenty w stan kadrowy MO było związane z podjęciem przez niego w latach 1983-1989 pracy w charakterze zawodnika sportowego w +milicyjnym+ Klubie Sportowym +Gwardia+ Gdańsk Wybrzeże w sekcji piłki ręcznej". IPN opisał tam też materiały archiwalne: "W okresie 13.07.1983-30.04.1985 Bogdan Wenta odbywał przeszkolenie milicyjne w ramach zasadniczej służby wojskowej na stanowisku +kursant PCP ZOMO+ WUSW w Gdańsku. W okresie 6.08.1985-31.07.1989 był zatrudniony na stanowisku milicjanta Grupy +S+ WUSW w Gdańsku”.

W odpowiedzi na te doniesienia Wenta wystosował oświadczenie, w którym wskazał, że w latach 1977-1989 był zawodnikiem klubu GKS Wybrzeże Gdańsk. "Byłem dwukrotnie weryfikowany przez IPN. Pierwszy raz w 2007 r. przed odznaczeniem Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski wręczanym przez Prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego, a drugi w 2014 r. przed objęciem mandatu Posła do Parlamentu Europejskiego" – napisał, dodając, że obie weryfikacje zakończyły się adnotacją IPN o zweryfikowaniu jego zakwalifikowania w kadry Milicji Obywatelskiej, jako związanego z podjęciem pracy zawodnika w „milicyjnym” klubie sportowym w Gdańsku.

W poniedziałkowym wpisie na Twitterze poseł Tarczyński stwierdził, że "Bogdan Wenta europoseł PO rzucił polskim paszportem i przyjął niemieckie obywatelstwo aby służyć Niemcom za marki i euro, okazuje się być także byłym członkiem ZOMO! Teraz kandyduje na prezydenta Kielc". "Oto wysportowany Niemiec który trenował pałowanie na głowach Polaków. Dno" – napisał Tarczyński.

W imieniu Wenty pozew w trybie wyborczym przeciwko Tarczyńskiemu złożyła w czwartek Danuta Papaj - pełnomocnik KWW "Projekt Świętokrzyskie" (z którego list Wenta kandyduje na prezydenta Kielc). "Wielu sportowców, którzy zostali urażeni tym samym, nie tylko sam Bogdan Wenta, ale również inni sportowcy dzwonią do nas i są poruszeni, że taka sytuacja mogła mieć miejsce. To były inne czasy, nie było takiej możliwości, aby realizować się w zakresie sportu, aby w takich klubach nie uczestniczyć" – podkreśliła Papaj.

W złożonym pozwie wnioskodawca wniósł o zakazanie posłowi Tarczyńskiemu "rozpowszechniania nieprawdziwych informacji dot. członkostwa kandydata na prezydenta Kielc Bogdana Wenty w ZOMO, współpracy czy identyfikacji Bogdana Wenty z komunistycznymi bandami, trenowania przez Bogdana Wentę pałowania na głowach Polaków". Ponadto, europoseł zażądał od posła Tarczyńskiego przeprosin w mediach ogólnopolskich i wpłacenie 80 tys. zł na fundację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Wenta to były piłkarz ręczny, zawodnik m.in. Wybrzeża Gdańsk i FC Barcelona. Wystąpił w siedmiu finałach europejskich pucharów. W reprezentacji Polski grał w latach 80. i 90. Pod koniec lat 90. przyjął obywatelstwo Niemiec, w reprezentacji tego kraju występował m.in. na igrzyskach olimpijskich w Sydney. W latach 2004-2012 był selekcjonerem reprezentacji Polski, z którą zdobył m.in. wicemistrzostwo świata w 2007 r. Trenował klub Vive Targi Kielce, był też menedżerem klubu.

Wenta został w 2014 r. wybrany z list PO (nie jest członkiem partii) posłem do Parlamentu Europejskiego – w okręgu małopolsko-świętokrzyskim uzyskał blisko 40 tys. głosów.

W ramach trybu wyborczego sąd okręgowy rozpoznaje wniosek w ciągu 24 godzin w postępowaniu nieprocesowym; na postanowienie sądu przysługuje w ciągu 24 godzin od jego wydania zażalenie do sądu apelacyjnego; sąd apelacyjny rozpoznaje zażalenie również z zachowaniem 24-godzinnego terminu; od postanowienia sądu apelacyjnego nie przysługuje skarga kasacyjna i podlega ono natychmiastowego wykonaniu. (PAP)

autor: Piotr Grabski