Nasi poprzednicy zajmowali się wyborami zamiast zadbać o wykorzystanie funduszy unijnych; inwestycje publiczne stanęły, bo Polska w połowie listopada 2015 r. była na ostatnim miejscu pod względem wykorzystania funduszy z polityki spójności - napisała na Twitterze rzeczniczka PiS Beata Mazurek.

"W połowie listopada 2015 roku brakowało nam faktur na 30 mld zł do rozliczenia poprzedniej perspektywy finansowej 2007-2013. Taka potężna kwota była zagrożona niewykorzystaniem. Uważam że nasi poprzednicy zajmowali się wyborami zamiast zadbać o wykorzystanie funduszy unijnych" - napisała Mazurek.

"Obecna perspektywa finansowa 2014-2020 była kompletnie nieprzygotowana. Polska w połowie listopada 2015 roku była na ostatnim miejscu w UE pod względem wykorzystania funduszy unijnych w polityce spójności. Dlatego uważam stanęły inwestycje publiczne, szczególnie samorządowe" - dodała.

W ostatnich tygodniach o problemach z wydatkowaniem środków z UE mówił m.in. minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński. W poszczególnych regionach, gdzie ma dochodzić do zaniedbań ze strony samorządów w kwestii wydatkowania środków z UE, zorganizowane zostały konferencje prasowe z udziałem ministra. Według Kwiecińskiego w woj. łódzkim zagrożone jest 98 mln euro, na Śląsku 169 mln euro, w woj. małopolskim 126,9 mln euro, a w województwie lubelskim blisko 80 mln euro.