Milion podpisów Rosjan przeciwko planowanemu podniesieniu wieku emerytalnego trafiło we wtorek do administracji (kancelarii) prezydenta Władimira Putina. Przynieśli je aktywiści ruchu Sedno Zmian, którzy zapewnili, że zebrali je w 60 regionach kraju.

Podpisy złożono w przeddzień głosowania w Dumie Państwowej, niższej izbie parlamentu Rosji, nad ustawą w sprawie podniesienia wieku emerytalnego. W środę ma się odbyć drugie czytanie ustawy.

Sygnatariusze zwracają się do prezydenta Rosji o anulowanie zmian emerytalnych i zdymisjonowanie obecnego rządu.

Podniesienie wieku emerytalnego z obecnych 55 lat dla kobiet i 60 lat dla mężczyzn rząd Rosji zapowiedział w czerwcu br. Decyzja jest niepopularna w społeczeństwie. Obecne progi, ustalone jeszcze w czasach ZSRR, wielu Rosjan postrzega jako jedną z niewielu wciąż istniejących zdobyczy socjalnych tego okresu.

Rząd planował podniesienie wieku emerytalnego do 63 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn, przy czym proces ten miał być rozłożony na lata. W takim kształcie ustawa została przyjęta w Dumie w pierwszym czytaniu. Pod koniec sierpnia br. prezydent Władimir Putin zwrócił się z orędziem do obywateli, w którym poparł podniesienie wieku emerytalnego i zaproponował, by wiek ten dla kobiet wynosił 60 lat.

Projekt ustawy, który Duma rozpatrywać będzie w środę, zawiera tę zmianę i inne zapowiedziane przez Putina elementy reformy emerytalnej. Między innymi mężczyznom z 40-letnim stażem pracy i kobietom ze stażem 37-letnim będzie przysługiwało prawo do wcześniejszego - o dwa lata - przejścia na emeryturę.

Jak poinformowała w poniedziałek frakcja parlamentarna rządzącej Jednej Rosji, zaraz po drugim czytaniu odbędzie się w Dumie trzecie czytanie ustawy; według mediów nastąpi to w czwartek.

Przyspieszenie procesu przyjmowania ustawy media wiążą z porażkami Jednej Rosji na wyborach gubernatorów, wywołanymi - jak się uważa - sprawą niepopularnej w społeczeństwie reformy emerytalnej.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)