Myślę, że nie będzie buntu sędziów Sądu Najwyższego; sędziowie "ustępują przed siłą" i starają się "pogodzić" z ustawą o SN, mimo że uważają ją za wadliwą - ocenił w czwartek szef Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Hermeliński.

Do Sądu Najwyższego wpłynęły w środę pisma prezydenta Andrzeja Dudy skierowane do siedmiu sędziów i zawiadamiające ich o przejściu w stan spoczynku z dniem 12 września. Chodzi o siedmiu sędziów, którzy ukończyli 65. rok życia i wobec których prezydent nie wydał postanowienia w sprawie ich dalszego orzekania.

Sędziowie w formie oświadczenia bądź listu odnieśli się do pism prezydenta Andrzeja Dudy dot. przeniesienia ich w stan spoczynku. Oświadczenia takie złożyli: Józef Iwulski, Stanisław Zabłocki, Maria Szulc, Anna Owczarek, Jacek Gudowski i Wojciech Katner. W swych pismach sędziowie powołując się na art. 180 ust. 1 konstytucji, stanowiący o nieusuwalności sędziów, ocenili m.in., że usunięcie ich z urzędu oraz odesłanie w stan spoczynku, następuje wbrew prawu i wbrew ich woli. Zapewnili też, że będą pełnić służbę do osiągnięcia wieku 70 lat. Jak dodali, nadal uważają się za sędziów SN w służbie czynnej.

Hermeliński, pytany w Superstacji, czy jego zdaniem dojdzie do buntu sędziów, odparł: "Buntu sędziów, myślę że nie będzie, bo sędziowie nie chcą się buntować".

"Zresztą, jak widzę postawy sędziów Sądu Najwyższego - mimo że uważają, że ustawa (o SN) wprowadzona przez Sejm jest ustawą wadliwą, niekonstytucyjną - to jednak starają się z nią pogodzić" - powiedział. "Myślę, że sędziowie ustępują przed siłą, niestety, bo chyba nie jest rolą sędziów wywoływanie buntów" - dodał.

Szef PKW podkreślił, że zmiany wprowadzane w wymiarze sprawiedliwości przez obecną władzę "trudno nazwać reformą", ponieważ - jego zdaniem - powinna ona zmierzać do przyspieszenia i uproszczenia postępowań.

Na pytanie, czy uważa prof. Małgorzatę Gersdorf za I prezesa SN, Hermeliński przytaknął i podkreślił, że nie można skrócić kadencji, która jest "zagwarantowana w konstytucji".

Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, w dniu następującym po upływie trzech miesięcy od tego terminu w stan spoczynku przeszli z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. W związku z tym od 4 lipca przestali - według ustawy - pełnić swoje funkcje. Mogli dalej orzekać, jeśli w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent wyraził zgodę na dalsze zajmowanie przez nich stanowiska sędziego SN. Prezydent przed wyrażeniem zgody na dalsze zajmowanie stanowiska zasięgnął opinii KRS.

Jak informowano we wtorek, zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego Sądu Najwyższego po ukończeniu 65. roku życia otrzymali sędziowie: Marian Kocon (Izba Cywilna), Anna Kozłowska (Izba Cywilna), Rafał Malarski (Izba Karna), Zbigniew Myszka (Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych) oraz Bogumiła Ustjanicz (Izba Cywilna).