Nie ma i nie będzie żadnego projektu rządu PiS, dotyczącego masowego ściągania imigrantów; bezpieczeństwo Polaków przede wszystkim - oświadczył we wtorek szef sztabu PiS Tomasz Poręba.

Poręba odniósł się w ten sposób do skierowanego do niego wpisu na portalu społecznościowym. "Dostał Pan 8 głosów z mojej rodziny w wyborach do Europarlamentu, jest Pan jednym z wyróżniających się in+ europosłów. Jednakże wobec projektu PiS masowego ściągania imigrantów, oddam głos na każdego, kto zagwarantuje mi program #StopImigracji. Pan mi tego nie gwarantuje!" - napisał użytkownik Twittera do Poręby.

Europoseł PiS odpowiedział: "Nie ma i nie będzie żadnego projektu rządu PiS dotyczącego masowego ściągania imigrantów. Bezpieczeństwo Polaków przede wszystkim. To mogę Panu zagwarantować".

W wymianie zdań udział wziął również szef MSWiA Joachim Brudziński, który skomentował wpis Poręby. "Jak mawia klasyk: +to oczywista oczywistość+!" - napisał minister.

Pod koniec lipca "Rzeczpospolita" informowała, że rząd chce walczyć z niedoborem pracowników. "Rz" podała, że specjalne zachęty dla studentów i wysoko wykwalifikowanych pracowników miałyby się znaleźć w nowej polityce migracyjnej, która ma zostać ogłoszona na początku września. Jej koszt - według informacji gazety - resort rozwoju szacuje na 2,9 mld zł w latach 2018-2025.

Większość kosztów, bo 1,6 mld zł, miałyby pokryć fundusze unijne. Pomogą finansować nie tylko programy stypendialne dla studentów z zagranicy, ale też wyceniany na 1,2 mld zł pakiet zachęt dla Polaków, którzy chcieliby wrócić z emigracji. Mogliby z niego korzystać także cudzoziemcy, głównie wysoko wykwalifikowani fachowcy, skłonni przyjechać do pracy i osiedlić się w Polsce.