PSL w wyborach na prezydenta Gdańska poprze kandydata Koalicji Obywatelskiej, europosła PO, Jarosława Wałęsę. Decyzję taką ogłosił w piątek w Gdańsku prezes ludowców, Władysław Kosiniak-Kamysz.

"Naszym kandydatem na prezydenta Gdańska jest Jarosław Wałęsa i jesteśmy z tego bardzo dumni. Bardzo się cieszymy, że kandydujesz i podjąłeś to wyzwanie w najtrudniejszych wyborach samorządowych w historii Polski" – mówił na konferencji prasowej szef PSL do stojącego obok niego europosła Platformy Obywatelskiej.

O tym, że PSL prawdopodobnie poprze syna b. prezydenta RP jako kandydata na prezydenta Gdańska, Kosiniak-Kamysz mówił już w lipcu.

Kosiniak-Kamysz wyjaśnił, że PSL współpracuje z Jarosławem Wałęsą od wielu lat, kiedy syn b. prezydenta zasiadał jeszcze w Sejmie. "Rozwinęła się ta współpraca bardzo dobrze w europarlamencie z naszą grupą posłów PSL, w ramach tej samej frakcji w Europejskiej Partii Ludowej. Pan Jarosław Wałęsa jest najaktywniejszym posłem, najlepiej ocenianym" – dodał.

"Jest to też oczywiście decyzja o charakterze merytorycznym. Młodość, dynamika, ale też gigantyczne doświadczenie Jarosława Wałęsy jest gwarancją rozwoju Gdańska i rozwoju Pomorza" – ocenił lider PSL.

Jego zdaniem, kandydatura Wałęsy jest też "gwarancją normalności", tego że "wszystkie grupy polityczne, ale też i światopoglądy, będą miały w Gdańsku swoje godne miejsce". "I to jest to, co nas przekonało do poparcia" – wyjaśnił.

"Bardzo ważna jest też współpraca między sejmikiem województwa a prezydentem Gdańska. Wszystko wskazuje, według sondaży, na utrzymanie dobrej władzy dla Pomorza, utrzymanie dobrej koalicji dla Pomorza i niedopuszczenie PiS do władzy. Bez głosów PSL nie będzie na pewno żadnej koalicji, która zatrzyma PiS przed destrukcją samorządu wojewódzkiego, rozbiorem województwa pomorskiego, ograniczaniem kompetencji i centralizacją państwa" – ocenił lider ludowców.

Kosiniak-Kamysz podkreślił, że Wałęsa jest jedynym kandydatem w Gdańsku, który może uniemożliwić zwycięstwo PiS. Szef PSL dodał, że jest jeszcze czas na dojście do porozumienia z prezydentem Gdańska Pawła Adamowiczem. "Zachęcałbym do tego, że warto wesprzeć Jarosława Wałęsę, doceniając każdą rzecz, która została zrobiona do tej pory w Gdańsku. Może być jeszcze lepiej, ale nie można pozwolić na to, żeby ci - którzy niszczą samorząd, chcą scentralizować państwo, zarządzać Gdańskiem z Warszawy i Pomorzem z Warszawy - doszli do władzy" – zaznaczył.

"To poparcie jest dla mnie szczególnie ważne. Dlatego, że w Brukseli wszyscy jesteśmy ludowcami. To poparcie jest niezwykle ważne nie tylko w kontekście Gdańska, musimy też myśleć o sejmiku i wyborach w przyszłym roku" – powiedział Wałęsa.

W jesiennych wyborach samorządowych oprócz Jarosława Wałęsy, kandydatami na najwyższy urząd w Gdańsku są także: sprawujący tę funkcję od 20 lat Paweł Adamowicz, jako kandydat bezpartyjny; działacz PiS Kacper Płażyński (Zjednoczona Prawica), Elżbieta Jachlewska (Lepszy Gdańsk), Andrzej Ceynowa (Sojusz Lewicy Demokratycznej) oraz Jacek Hołubowski (komitet Gdańsk Tworzą Mieszkańcy, współorganizowany przez wyrzuconego z PiS radnego Gdańska Łukasza Hamadyka).