Zleciłem w trybie pilnym Departamentowi Prawnemu MSWiA zajęcie się wpisem posła Michała Szczerby - napisał w niedzielę na Twitterze szef MSWiA Joachim Brudziński. Szczerba (PO) podał na Twitterze dane osobowe policjanta, który według niego pobili jednego z protestujących w piątek pod Sejmem.

"Starszy aspirant Robert Sawera i obywatel Bartosz Adamczyk. Jeden z oddaniem służy władzy, drugi broni #WolneSądy" - napisał w sobotę na Twitterze Szczerba pod zdjęciem przedstawiającym interwencję policjantów podczas demonstracji przed Sejmem.

Na wpis zareagował w niedzielę na Twitterze minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński. "Zleciłem w trybie pilnym Departamentowi Prawnemu @MSWiA_GOV_PL ocenę prawną zachowań oraz możliwych do przewidzenia sankcji w związku z bulwersującym i skrajnie nieodpowiedzialnym wpisem Posła na Sejm RP" - napisał.

W drugim niedzielnym wpisie szefa MSWiA czytamy: "Jest dla mnie oczywistym, że na każdy atak na policję w związku z wykonywaniem obowiązków i czynności służbowych, bez względu czy przeprowadzony przez groźnego przestępcę, chuligana czy przez nieodpowiedzialnego posła na Sejm RP to państwo polskie ma obowiązek reagować".

Na wpis Szczerby na Twitterze zareagowała również policja, która zaapelowała o "rozsądek" i "opanowanie się". "Szanowny Panie Pośle. Apelujemy o rozsądek i opamiętanie się. Naraża Pan życie policjanta i Jego rodziny. Takie wpisy mogą doprowadzić do tragedii. Za Pana wpisem pojawiły się osoby nawołujące do przemocy wobec rodziny i najbliższych policjantów" - czytamy.

W innym wpisach na Twitterze Szczerba wskazał Brudzińskiego, jako odpowiedzialnego za piątkowe zajścia przed Sejmem i wezwał go do podania się do dymisji. "Jest pan, panie @jbrudzinski odpowiedzialny za każdy policyjny but na twarzy leżącego młodego obywatela. Będziemy monitorować te skandaliczne zatrzymania, brutalność, podduszenia i nadużywanie uprawnień przez podległych panu funkcjonariuszy" - napisał. "12 maja w Katowicach policjant protestującej Annie założył dźwignię i złamał rękę. 20 lipca pod Sejmem policjant do protestującego Dawida: "Tylko czekaj na mój pretekst. Zrobimy to jak w Katowicach". Półtorej godziny został wyciągnięty z tłumu i pobity. @jbrudzinski do dymisji!" - dodał w drugim wpisie Szczerba.

W sobotę rzecznik KSP kom. Sylwester Marczak powiedział PAP, że zachowanie policjantów pod Sejmem było profesjonalnie, zdecydowane i takie powinno być. Podkreślił, że była to sytuacja dynamiczna, w której została naruszona nietykalność funkcjonariuszy publicznych.

Poinformował również, że w piątek w związku ze zgromadzeniem pod Sejmem zatrzymano najbardziej agresywnych protestujących; do aresztu policyjnego trafiło czterech zatrzymanych; podczas działań rannych zostało dwóch policjantów.

Wszystkie cztery osoby zatrzymane usłyszały zarzuty naruszenia nietykalności funkcjonariusza publicznego, policjanta, na podstawie art. 222. Grozi im odpowiedzialność karna 3 lat pozbawienia wolności.

Demonstracja przeciw zmianom w sądownictwie - zorganizowana została m.in. przez Obywateli RP, Ogólnopolski Strajk Kobiet i Komitet Obrony Demokracji.

W piątek Sejm uchwalił przygotowaną przez PiS nowelizację ustaw m. in. o Sądzie Najwyższym, ustroju sądów, Krajowej Radzie Sądownictwa i o prokuraturze. Chodzi m.in. o zmiany procedur wyboru I prezesa SN i kwestie obsady stanowisk w tym sądzie. Za głosował klub PiS, przeciw był klub Kukiz'15, zaś kluby PO, Nowoczesnej i PSL-UED nie wzięły udziału w głosowaniu. Teraz ustawą zajmie się Senat.